Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Czwartek, 21 listopada 2024 r.  Imieniny: Janusza, Konrada

Pesho się nie peszy

04.07.2011
Pesho się nie peszy

Jest w połowie Polakiem po mamie, pół-Bułgarem po tacie. Od urodzenia mieszka w Żorach, tu założył rodzinę. Doskonale miksuje i bez użycia blendera, a z wybranych produktów komponuje najlepsze, muzyczne dania. Z 27-letnim Peterem "Pesho" Panajotowem rozmawiała Kamila Hus-Wyrobek.

Zdj. Adam Karaś

 

Kamila Hus-Wyrobek: Jak dogadali się twoi rodzice?
Pesho: Po rosyjsku. Wtedy wszyscy uczyli się tego języka. Często pisali do siebie listy.

 

KH-W: Mówisz po bułgarsku?
P: Kiedyś mi się tak wydawało. Moje słownictwo ograniczało się do podstawowych zwrotów, potrzebnych w codziennym porozumiewaniu się: zjedzmy coś, pojedźmy na wycieczkę itp. Umiem spokojnie dogadać się z Bułgarami, ale mój zakres słów bułgarskiego pozostał niezmieniony po dziś dzień.

 

Odwiedzasz rodzinne strony ojca?
Jeżdżę tam co roku na wakacje. Mam duży sentyment do tego kraju. Piękne chwile, fajna pogoda, świetne miejscówki. Choć narzeczona namawia mnie do zwiedzenia Grecji, ja najchętniej wracam do Bułgarii. Tam mi dobrze.

 

Od kiedy kombinujesz z muzyką.
Jako dwulatek kładłem krzesła do góry nogami, na nóżki kładłem szklanki, brałem łyżki i uderzałem w ten instrument oglądając przy tym MTV. Potem rodzice namówili mnie na lekcje gry na pianinie. Przychodził do mnie kościelny organista i uczył Bacha, Mozarta, Beethovena i wielu innych klasyków. To mi niezmiernie pomogło w komponowaniu.

 

Zdj. Adam Karaś

 

A w produkcję muzyczną jak długo się bawisz?
Uznaję za to moment, w którym ściągnąłem program, ułożyłem po raz pierwszy kilka klocków z dźwiękami i je zgrałem. Było to dziesięć lat temu.

 

Kim jest producent muzyczny.
Producentem może być osoba, która wyłącznie nadzoruje całokształt prac aranżacyjnych. Może to być swego rodzaju inwestor, który ma ewentualnie jakieś sugestie co do kawałka. Jeśli mówimy o dużych produkcjach typu Madonna, nietrudno się domyślić, że nad efektem finalnym pracuje sztab ludzi wyspecjalizowanych w konkretnej robocie.
Producent taki, jak ja - branży klubowej - to osoba, która sama musi sobie z wszystkim radzić. Od kompozycji, zaaranżowania, wyprodukowania, zmiksowania i zmasterowania kawałka. Doszło nawet do tego, że wydawać też muszę sam.

 

To nie impreza dla przeciętnego zjadacza chleba...
Przede wszystkim liczy się wiedza. Do tego przeciętny komputer i warto byłoby mieć dobrą kartę dźwiękową. Dzięki temu mamy pełną świadomość tego, co tworzymy i jak dźwięk będzie odtwarzany na różnych urządzeniach. Przydałyby się też lepsze głośniki, czyli monitory studyjne. Para takich przyzwoitych kosztuje koło trzech tysięcy złotych. Za podobnej klasy komputer trzeba dać koło trzech, czterech tysięcy. Powinien mieć dużo pamięci operacyjnej. Nie obejdzie się też bez klawiatury sterującej, czyli zwykłej klawiatury pianina, którą podpinamy do komputera.

 

Aranżacja i remont studia jest również samodzielną pracą Petera. Na zdjęciu - Pesho w pomieszczeniu do nagrywania wokalu. Zdj. Adam Karaś

 

Jesteś didżejem.
Póki co tylko od święta.

 

A na co dzień?
Jestem przykładnym ojcem i narzeczonym :) I producentem, na chwilę obecną. Dlaczego nie mówię, że jestem serwisantem kas fiskalnych i informatykiem? Bo od trzech miesięcy postawiłem wszystko na jedną kartę. Dotychczas mogłem pracować nad swoim materiałem maksymalnie przez trzy godziny po ośmiogodzinnej szychcie. Daję sobie rok, półtora maksymalnie i poświęcam się całkowicie muzyce.

 

Coś tam już się udało...
Dla mnie fakt, że coś mi w muzyce wyszło, jest wtedy, kiedy nie będę musiał się bać o jutro w kwestiach finansowych. Do tej pory bywało bardzo różnie. Chciałbym z muzyki żyć.

 

Ktoś czuwa nad twoją karierą?
Mogę powiedzieć, że Mr Hide odegrał w mojej ścieżce istotną rolę. Jakieś pięć lat temu usłyszał mój kawałek ze składanki, którą zostawiłem w jednym z katowickich klubów. Po jakimś czasie grał w Katowicach i tam się poznaliśmy. Stwierdził, że musimy razem coś wykombinować. Ja robiłem kawałki, on pisał teksty, linię melodyczną i śpiewał. Tak powstał między innymi „I wanna taste”, do którego teledysk leciał na 4funTV i Vivie. Potem było dużo rzeczy dla Wet Fingers, to jest remiksy utworów „5, 10, 15”, „Hi Fi Superstar”, „Put Ur Hands Up” i „Turn me on”. Teraz będę pracował nad produkcją na najnowszą płytę Candy Girl. Z Hidem zwolniłem tempa. Podjął męską decyzję i wyjechał do Warszawy w celu nawiązywania ważnych z punktu widzenia dalszej kariery kontaktów. I bardzo dobrze zrobił. On cały czas na miejscu trzyma rękę na pulsie, ja za to mogę produkować tutaj.

 

Co wspólnego mają Monopol, Lans i Full Erection.
Rok temu współpracowałem z muzykami jazzowymi, z którymi stworzyliśmy grupę „Full Erection” (z ang. pełna erekcja, przyp. red. kh-w). Robiliśmy chałtury dla wytwórni JPlanet Entertainment Mikołaja Jaskółki, czyli MBrother. Odbiorcami tej kompilacji mieli stać się bywalcy dużych dyskotek, słuchających tak zwanej łupanki. Niestety nazwa grupy i muzyka nie szły w parze. Nazwa była wieśniacka, a muzyka wciąż zbyt skomplikowana jak na potrzeby wytwórni. Wtedy w internecie znaleźliśmy konkurs na remiks „Lansu” Monopolu. Ów zespół był akurat na topie. Wcześniej wypuścił „Na melanżu”: prosty, imprezowy, niemal ponadczasowy kawałek. To był idealny moment dla nas, by się wypromować. Konkursowy remiks zrobiliśmy w osiem godzin. Po miesiącu dostaliśmy informację, że wygraliśmy. Jędker, głowa Monopolu, śmiał się, że kawałek jest świetny, ale chyba sobie robimy jaja z tą nazwą. Po czym ja dzwonię i przedstawiam się jako członek Full Erection.

 

 

Zdj. archiwum prywatne Pesho

 

 

Masz parcie na szkło?
Nie mam potrzeby być medialnym, adorowanym. Ludzie niespełnieni mają taką potrzebę. Ja jestem szczęśliwy. Mam cztero i pół letnią córeczkę, jestem zdrowy, robię sobie muzyczkę, mam co jeść. Mam potrzebę bycia medialnym stricte w sensie mojej muzyki – nie mojej osoby. Żeby w tv leciały moje teledyski, puszczali moje kawałki w radio. I to mi pozwoli przeżyć.


Twój pseudonim ma coś wspólnego z peszeniem...
Oby nie :) Pesho to po bułgarsku podwórkowe zdrobnienie imienia Peter. W pracy, w domu, wszędzie mówią do mnie tak samo, tylko córka mówi „tatuś”. Chciałem, żeby to było prawdziwe, a nie chciałem sobie utrudniać życia. Dlatego tak, a nie na przykład: Bob Thomson.

 

Dobrze się znasz z Janem Niezbendnym. Myślicie razem nad jakąś produkcją?
Jak najbardziej! To będzie dla mnie zaszczyt. Kocham twórczość i postać Jana Niezbendnego. Teraz będę robił remiks „To było chyba wesele”.

 

Podobno masz też muzyczne plany z KC Nwokoye, który wystąpił w programie "X Factor".
Zdążyliśmy się spotkać, napisać tekst i melodię. Za dwa tygodnie nagrywamy. Co najśmieszniejsze, ja go nie znam z X Factora, tylko dzięki mojej narzeczonej. Powiedziała, że w Żorach jest facet który ma taki głos, jakiego szukam. Zdobyłem numer do Nigeryjczyka, który pracował w Auchan. Przez dwa tygodnie próbowałem się dodzwonić, aż w końcu nagrałem się mu na skrzynce. On oddzwonił wyjaśniając, że nie jest tym, o kogo mi chodzi. Dowiedziałem się, że KC pracuje w Right Now. Zostawiłem tam wizytówkę i KC zadzwonił do mnie miesiąc temu.

 

Dużo "pichcisz". Będzie więcej?
Z Mr Hide wpadliśmy na pomysł nagrania płyty z polskimi celebrytami. Hide byłby w stanie zorganizować Szyca, Włodarczyk i wielu innych. Osobiście rozmawiałem z Michałem Koterskim, byłby na tak, ale to jest show biznes - wszystko się zmienia z minuty na minutę.
Pomijając tę współpracę aktualnie tworzę wyłącznie swoje rzeczy. Pracuję nad materiałem, który chcę wysłać do zagranicznych wydawców. Przynajmniej mam pewność, że jak mi coś nie wyjdzie, to będzie to wyłącznie moja wina, a jak coś się uda, to będzie to wyłącznie moja zasługa.

 

Produkujesz coś w kuchni?
Zdecydowanie wolę jeść! Produkcja zaczyna i kończy się w studio.

 

A najsmaczniejsze bułgarskie kąski to:
Szopska sałata, tarator, zupa „Topczeta”, papryka faszerowana mięsem i ryżem.
 

Smacznego i dziękuję!

Dziękuję również.

Kamila Hus-Wyrobek

 

Czytaj więcej:

Z brawami na stojąco

Klip do schrupania

Pamiątka z planu

 

Pobierz najnowszy singiel Pesho "Remember" - kliknij w obrazek:


Komentarze:
~tkkf (2011-07-04 13:50:41)

sierefsys :)

~jooo (2011-07-04 18:56:03)

gratulacje dla Ciebie Pesho :D trzymamy kciuki za dalszy rozwój kariery :D

~JeyKey (2011-07-08 10:36:43)

Gratuluje i życzę wytrwałości.

~Max (2011-07-08 11:07:26)

Fajnie że ktoś robi to co lubi.
Chociaż muzycznie to nie moje klimaty zupełnie - to jednak życzę wielu fanów.

~soprano (2011-07-11 10:00:05)

sorry, ale z tego co wiem, to Piotr kilka lat mieszkal w Palowicach, a nie od urodzenia w Zorach! Ale taka jest wasza rzetelnosc dziennikarska

~elbasso hihi (2011-07-13 20:47:28)

jesli dobrze kumam to ten koles chadzal do prywatnej sp w Roju na bazanciarni.....sorry, ale z Niemiec sie niedobrze pisze....

~realista prawicowiec (2011-07-17 01:02:31)

Jakie miasto takie gwiazdki.

~M.J. (2011-07-18 10:27:21)

z tego co wiem to mało wiecie.

~Tom (2011-08-08 16:47:38)

Ludzie kim jest Pesho! Napisalibyscie o takim Stonie ktory jest rasowym Zorzaninem, genialnym producentem i beatmakerem a nie grajkiem za 5zl ktorego imprezy houseowe w tarocie maja na prawde z klasycznym housem malo wspolnego, to boli ze wiedza ludzi w Polsce na temat tej muzyki jest tak bardzo ograniczona.

~żorzanin, genialny producent, beatmaker STONA hahahah (2011-08-08 17:38:46)

do Tom !!
Tom i Stona brzmii mi znajomo ! czy stona nie ma TOmek na imie? czyzby sam sobie tak slodko posmarowal a zarazem poniżyl takim komentarzem na swoj temat??
nie wiem na jakiej podstawie wywnioskowales ze P. jest grajkiem za 5 złoty ?? Pesho z chlopakami za free probuje zrobic cos dla żorskiej społeczności probujac roznych lokali, od Ćpalni REDZ przez SYF Ambasadowy przez Laube az do TAROTA.
Musze stwierdzic ze TAROT to najlepsza z tych miejscówek, swoje słowa mam poparte faktami gdyż bywalem na wielu imprezach i widzialem gdzie i jak sie ludzie bawili. TAROT wymiata.
a jesli chodzi o Pesha to cwaniaku zrob cos zeby o Tobie chcialy pisac jakiekolwiek portale czy jakiekolwiek gazety. Pewnie marzy Ci sie mieć swoj wlasny teledysk w sieci !!! PESHO juz ma~!!
Tom kto ci powiedzial ze na imprezach w tarocie chlopcy graja klasyczny House? graja to co czuja, to co chcą grać !!
hahahah
pewnie u Ciebie w Laubie Tomku "Stono " dj Sergiusz wymiata klasykami housowymi w Tarocie widocznie nie muszą grac tego co im karze wlasciciel.

~ann (2011-08-19 17:38:16)

ten artykuł jest chyba już od miesiąca.Wygląda na to że Żory to dziura gdzie nic się nie dzieje

~gumiber (2011-08-20 00:30:49)

I Pesho i Stona mają swoje marzenia i obydwoje spełniają je powoli, każdy na swój sposób i wedle własnych możliwości - taka branża. Wasze bezsensowne przegadywanki kompletnie nie mają sensu i nic nie zmienią...

~true playa (2011-09-20 23:41:23)

Po co pisać o Stonie, kto ma wiedzieć to wie co gościu wyczynia :) jego bity to kozactwo, prawdziwi gracze wiedzą o czym pisze, nawet w USA chłopaki nawijają pod jego stopy, werble, basy ;) a i szczerze wątpię, żeby Stona miał jakikolwiek wpływ na muzykę graną przez Dj Sergiusza, kiepskie info macie chłopaki czy tam dziewczyny, po przeczytanym wywiadzie mogę jedynie stwierdzić, że naprawdę szuka jakiegoś tam fejmu, bo żeby rmxy walić jedkerowi z monopolu, prosze Cie ;) ale z reszta niech robią swoje ;d


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE

sonda

wszystkie

Za co doceniasz Żory?

newsletter

Chcesz być na bieżąco zapisz się!

Twój adres e-mail:

© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"