- Stasiu, co Cię tak naszło? - spytaliśmy z głupia frant dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury...
...nim jeszcze Ewa Rotter-Płóciennik przywitała gości na otwarciu poplenerowej wystawy, w sobotę w Scenie na Starówce, a którego w chwilę później z premedytacją – jak to ujęła – wymieniła w gronie plenerowych uczestników-debiutantów. Dyrektor zachował jednak zimną krew: Odpowiedź znajdziesz w katalogu – odparł i zerknął tajemniczo na piętrzący się obok stosik towarzyszącego wystawie wydawnictwa.
"Poznaliśmy Śląsk i Żory od wielu stron, co miało wielki wpływ na to, co stworzyliśmy" – przeczytaliśmy we wstępie. Ewa Rotter, opowiadając o tym, jak wyglądał 24. międzynarodowy plener malarski, wspominała m.in. o wyprawie na hałdę w Jankowicach. Oblepieni węglowym pyłem, zmęczeni, zachwyceni – opisywała artystów, wśród których byli i tacy, którzy na Śląsk przyjechali po raz pierwszy. Tradycją pleneru są warsztaty. Uczestnicy tegorocznych opracowywali malarsko temat światła i cienia. Były też w tym roku specjalne zajęcia dla dzieci, taka arcypożyteczna zabawa w sztukę z wykorzystaniem surowców wtórnych.
Czy Ewa jest wymagającym nauczycielem – spytaliśmy Karolinę Miedzińską, która w plenerowych warsztatach uczestniczyła nie po raz pierwszy. - Bardzo dobrym – mówiła spoglądając nam przez ramię na wiszące na ścianie pastele malarki. - Bez niej nie zrobiłabym ani kroku. Nie wiem, czy kiedykolwiek jej dorównam... . Oj tam, oj tam, pani Karolino, do odważnych świat należy, o proszę – Stasiu się nie bał i zaistniał... . Pamiętamy, że był właścicielem sklepu komputerowego, duszą Spinozy w czasach świetności, ba nawet kandydatem (o czym w katalogowej notce nie wspomniał), ale czy wiecie, że jest astronomem z duszą astrofizyka? To nie przypadek - to niebo na jego fotografiach, gasnące słońca... . Przyjdźcie na wystawę i sami zobaczcie.
- Gdyby nie mecenasi i sponsorzy nie dalibyśmy rady – dziękowała komisarz. - Bez waszej pomocy niewiele udałoby się zdziałać nie tylko nam – mówiła, wymieniając Urząd Miasta, Radę Dzielnicy Śródmieście, Spółkę "Nowe Miasto", Specjalną Strefę Ekonomiczną, Bank Spółdzielczy w Żorach i Kancelarię Podatkową "Rowinga".
Na wiosnę wystawa pojedzie na Węgry. Obrazy zobaczą mieszkańcy Mezokovesd. Niewykluczone, że uda się ją pokazać również na Słowacji, w zaprzyjaźnionej galerii. W Żorach można ją oglądać do połowy grudnia.
Organizatorem pleneru jest Stowarzyszenie Artystyczne "Żorskie Plenery". jc