Mundurowi zatrzymali 17-latka, który w niedzielę nad ranem napadł na młodą kobietę. Sprawca zaatakował 18-latkę, przewrócił ją i kopał, a potem wyrwał torebkę. Za rozbój grozi mu nawet do 12 lat więzienia, prokurator i śledczy będą wnioskowali dzisiaj o jego tymczasowe aresztowanie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem w rejonie ulicy Sądowej. 18-latka wracała do domu, gdy nagle podszedł do niej młody mężczyzna. Najpierw zapytał o papierosa, potem o pieniądze. Gdy dziewczyna odmówiła nastolatek przewrócił ją na trawę, zaczął kopać, po czym wyrwał torebkę i uciekł.
Policję o zdarzeniu powiadomił mieszkaniec osiedla, który z odległości zauważył zdarzenie ze swojego balkonu. Choć sprawca zbiegł przed przybyciem mundurowych niemalże natychmiast ustalili oni jego o tożsamość. 17-latek został zatrzymany w mieszkaniu na o. Sikorskiego. Złodziej przyznał się do winy i wskazał miejsce ukrycia łupu.
Skradzione przedmioty wróciły do właścicielki, a młody mężczyzna trafił do policyjnej celi. Był trzeźwy, a napadu dokonał już drugi raz w tym miesiącu. Wcześniej zaatakował w podobny sposób 62-letnią kobietę, którą również poturbował i wyrwał torebkę. Dzisiaj prokurator i śledczy będą wnioskowali o tymczasowy areszt dla 17-latka. Za rozbój w więzieniu spędzić może nawet do 12 lat.
info. KMP