Nawet do 10 lat więzienia grozi 18-latkowi, który w miniony weekend dopuścił się kradzieży rozbójniczej. Wczoraj prokurator objął go policyjnym dozorem i nakazał dwa razy w tygodniu stawiać się do komendy. Nastolatek ukradł w sklepie alkohol, a gdy został przyłapany na gorącym uczynku, zaatakował panią ochroniarz.
Ukradł dwie butelki wódki warte blisko 70 złotych i chciał wyjść z nimi ze sklepu, został jednak przyłapany na gorącym uczynku. Zauważyli go ochroniarze, kiedy upychał łup za paskiem od spodni. Podczas próby ujęcia, złodziej zaatakował pracownicę, wdał się w szarpaninę i odepchnął panią ochroniarz. Z pomocą ruszył jednak na szczęście inny pracownik, który powstrzymał nastolatka i zapobiegł dalszym rękoczynom.
18-latek został chwilę później przekazany zaalarmowanym o zdarzeniu mundurowym, trafił do policyjnej celi, a wczoraj usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy i został objęty dozorem. Dwa razy w tygodniu będzie musiał stawiać się w komendzie i informować organy ścigania o każdej zmianie miejsca pobytu trwającej powyżej 7 dni.
Za kradzież rozbójniczą młodociany przestępca w więzieniu może spędzić nawet 10 lat. info: KMP