Zatrzymywali tak już sprawców rozbojów, złodziei i pijanych kierowców. Tak też było wczoraj, gdy pracujący na co dzień w katowickiej Szkole Policji funkcjonariusz zauważył jadącego "wężykiem" i zataczającego się rowerzystę.
Był wieczór, kierowca jednośladu, jadąc ulicą Rybnicką był praktycznie niewidoczny dla innych uczestników ruchu drogowego. Swoim zachowaniem zagrażał nie tylko własnemu bezpieczeństwu. Gdyby nie zdecydowana reakcja policjanta mogłoby dość do tragedii. 58-latek wydmuchał w balonik ponad 2 promile alkoholu. red.
Źródło: KMP