Połamane barierki, zniszczona lampa oświetlenia ulicznego i rozerwany bak to bilans strat dzisiejszego wypadku, do którego przed 10.00 doszło na DK-81 przy wjeździe do Baranowic.
Jadący w kierunku Katowic kierowca ciężarówki, który przewoził w naczepie stal, wpadł w poślizg. Na długości 50 metrów ściął barierki, oddzielające jezdnię od chodnika i po drodze zniszczył lampę. Fragment oderwanej barierki przebił jeden ze zbiorników paliwa, w wyniku czego na jezdnię rozlało się 300 litrów oleju napędowego. Kierowcy nic się nie stało. - Nasze zadanie polegało na posypaniu płynu sorbentem i ściągnięciu go z ulicy. Zebraliśmy także leżące części barierki – mówi Adam Grabowski, zastępca dowódcy jednostki straży pożarnej. Plama po oleju została jeszcze dla bezpieczeństwa posypana solą i piaskiem przez pracowników ZTK, a kierowca ciężarówki w asyście policji odjechał na parking, by nie utrudniać ruchu. pc-s, zdj. mjk
To straszne mieszkamw Żorach i nic nie widze ale raz widziałam wypadek jak ałto lezało na bok przy rądzie przy os pawlikowskiego ale ten wypadek był starszny jak teraz zobaczyłam ale ciekawe co z tym kierowcą lepiej żeby mu nic się nie stało żal.pl
AUTO I RONDZIE- tak się pisze!!!
błysk w komentarzu "Sylwunci" aż razi, dżizas! co za elokwencja...
heh...ciekawe kto nakarmi trolla ;D
podobno drogi niewolno sypać solą bo wtedy traci gwarancje. coś tu nie tak!
NIC DZIWNEGO ŻE DOSZŁO DO TEGO WYPADKU BO DZIŚ RANO TO TAKA SZKLANKA BYŁA NA TEJ BETONÓWCE. NICZYM NIE BYŁO POSYPANE BO PODOBNO NIE WOLNO. TO JAK JEŹDZIĆ PO TEJ DRODZE W ZIMIE, NO I GOŚĆ ZJECHAŁ Z ASFALTU NA BETON I PO 500 m WPADŁ W POŚLIZG, TO DOBRZE ŻE NIC NIKOMU SIĘ NIE STAŁO.
tej drogi niemoga sypać ani piaskiem ani solą bo w gwarancji pisze ze niemozna
Całe szczęście, że nikt nie szedł wtedy chodnikiem np. na przystanek. Mogłaby być tragedia...
Rzeczywiście dziś rano nawierzchnia była bardzo śliska.Na zdjęciach widać,jak się szkli.Faktycznie,dobrze,że kierowca nie poniósł uszczerbku na zdrowiu,a tym bardziej,dobrze,że nikt nie przechodził wówczas chodnikiem,jak bardzo słusznie zauważył jeden z moich przedmówców,bo z doświadczenia wiem,że taki skład "konik + naczepa" w poślizgu to często bezwładny taran miażdżący wszystko na swej drodze.
"poszły konie po betonie".... chyba lepsza byłaby nawierzchnia bitumiczna...
ale mądry polak po szkodzie...
jaka gwarancja? na moście nad obwodnica nie ma 'betonki'... dzisiejszą poranną szklanke sypali solą... czy ktoś bierze odpowiedzialność za to wszystko?
Gienek to miasto zazyczyło sobie nawierzchnię betonową a nie bitumiczna i na taka rozpisało przetarg.DK-81 prosila się lata długie o remont i modernizację więc na kolejne 50 lat zrobili beton.
Dla bezmózgowych kierowców niema bezpiecznych skrzyżowań i dobrych dróg.
dokładnie w tym miejscy kilka lat temu samochód potrącił mojego brata i jego znajomych idących wówczas do szkoły, dzięki Bogu nikt wówczas nie zginął. wówczas kierowca również wpadł w poślizg
Chodzenie po chodniku "pomiędzy" mostami jest bardzo niebezpieczne. Codziennie chodzi tamtędy mnóstwo ludzi, w tym dzieci, które idą do szkoły. Żeby tylko kiedyś nie doszło do tragedii...
Nie wiesz co gadasz. Prowadziłeś kiedyś ciągnik siodłowy z naczepą?? wątpię. Nie pisałbyś obelg i nie wyzywał od bezmózgowych kierowców. Dobra,za kieownicą TIRa też czasem siedzi kierowca,który nie nadaje się do tego z róznych przyczyn. Ale nawet najprzezorniejszym zdarza się wpadka. Więc nie obrażaj innych.
szoferzyna.....jak nie stoją tam z suszarką, to zawsze zapier......cie tam co najmniej 100k/h, a zwolnić musicie na światłach przed Auchan.... a w tych warunkach pogodowych, a nie prawnych jest to wg mnie o jakieś 50-60km/h za dużo czyż nie?
Bo na kierowców ciężarówek nie ma sily,jeżdzą jak wariaci nie licząc się z nikim,łaqmią przepisy
kierowcy kierowcami... ale droga też nie była ok...
potwierdzam, szklanka była wczoraj na betonce , jechałem rano w stronę Kato i czułem jak auto pływa , jak skończył się nasz żorski betonowy odcinek od razu zrobiło się lepiej...
Tak maleńki!!!! Zawsze jak misiaczki nie suszą to osiągam tam 100, co ja mówię!!!! 250 km/h ;) Koło Euromotu mam już 500, po czym z boku naczepy mojej "Reni" wysuwają się skrzydła i............................ "biorę" krzyżówkę z Pszczyńską lotem koszącym i ląduję na wiadukcie :D Ludzie!!!!!! Do nagłej krwi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! skończcie wieszać psy na kierowcach ciężarówek, bo zachowujecie się jak stado ujadających kundli w obejściu sołtysa Pierdziszewa w gminie Obsrańce.
Dobrze, że nikomu nic się nie stało...
Nareszcie jakiś odważny gorolski wieśniak napisał dokładnie skąd pochodzi.... i że drogi betonowe, czy asfaltowe to dla niego kosmos....a że po drodze pustoszą i zabijają....przecież tylko "niedostosował prędkości do warunków jazdy" i gitara....Zabijajcie dalej,ale w swoich Pierdziszewach
maleńki, Ty zakuta pało!! w d***** byłeś g********* widziałeś!!!!! pewnie jeździsz jakimś leukoplast-wagenem,który się sypie od podmuchu wiatru,to potem się wkurzasz,jak po przejechaniu dużego mobilka godzinę zbierasz grata z drogi :D Od 15 lat jeżdżę dużymi mobilkami i jeszcze nikogo nie zabiłem, a nawet nie miałem kolizji,więc nie chrzań.A co do mojego pochodzenia,to wtatarzyłeś jak dzik ryjem w sosnę,bo jestem rodowitym Hanysem od pokoleń,podczas,gdy Ty pewnie przyjechałeś na nasz Górny Śląsk na wagonie z burakami.
Jazda ciezarowka z naczepa w taka pogode jest b. niebezpieczna .To byl doswiadczony kierowca ,ale nic nie pomoze jak ciagnik wpadnie w poslizgna lodzie.To wiedza kierowcy ktorzy jezda takimi skladami.
Szczescie ze nic nikomu sie nic nie stalo!
A kierowcy osobowek ktorzy nawet nie siedzieli w takim skladzie lepiej niech sie nie wypowiadaja !!!