Ewa Rotter-Płóciennikowa maluje w technice suchej pasteli. Fascynuje ją światło – w jej sztuce wyznacznik wszystkiego, co dzieje się w pejzażu. W jej obrazach, pod chmurami w bielach, szarościach, ciepłych żółciach i pomarańczowych różach wędrujemy po łąkach, brzegiem jezior, plażą na skraju bezmiaru błękitu – zapuszczając się tu i ówdzie w symboliczny świat zwierząt – alegorie i anegdoty zaklęte w postaciach ptaszyn złowrogich, wron i kawek – jak pisze o dziele autorki kuratorka wystawy, dr Anna Flaga. Pejzaże owe – traktowani przez artystkę z czułością bohaterowie liryczni jej prac – opowiadają ludzkie historie, chciałoby się dopisać – proste, ale niekoniecznie takimi są w istocie. Liryzm krajobrazów artystki umyka zapatrzonemu w nie miłośnikowi malarstwa, gdy przeniesie wzrok na rysunki – w katalogu wystawy określone mianem „luźnych zapisków”. – Rysuje, gdy jest wzburzona, zagniewana, gdy coś ją zaboli – czytamy w jednym z artykułów w Tygodniku Regionalnym „Nowiny”. – Te rysunki często ledwie widać, jakby się bały ujawnić – komentuje kuratorka – charakterne, z pazurem, symboliczne, nostalgiczne, karykaturalne… Kuratorką wystawy jest dr Anna Flaga.

Info. MM