Aresztem skończyła się sylwestrowa noc dla dwóch mężczyzn, których policja zatrzymała na ul. Biskupa. Kierujący Deawoo Tico pijany 19-latek bez prawa jazdy najpierw nie chciał zatrzymać się do kontroli, a potem ze swoim pasażerem znieważył policjantów i naruszył ich nietykalność cielesną.
Tuż po 3.00 w nocy policjanci zauważyli niebezpiecznie poruszający się samochód i dali znać kierowcy, by się zatrzymał. Ten jednak zamiast tego – przyspieszył. Ostatecznie dał za wygraną. Okazało się, że kierowca miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. W dodatku nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów. Jego 32-letni kolega nie chciał poddać się badaniu – by sprawdzić zawartość alkoholu w jego organizmie, pobrano mu później krew. Przy zatrzymaniu, mężczyźni byli agresywni i obrażali policjantów. Doszło nawet do rękoczynów, jeden z policjantów został dotkliwie podrapany. Obaj sprawcy wchodzili już wcześniej w konflikt z prawem, byli wielokrotnie notowani.
W sylwestrową noc policjanci zatrzymali jeszcze jednego mieszkańca Żor, który za kierownicę wsiadł po kielichu, i to nie jednym. Skontrolowany na ul. Wodzisławskiej 29-latek miał 2,7 promila. pc-s
żałośni ci co wsiadają za kierownice po alkoholu...
Nie żałośni.GŁUPI!!!!!