Dwaj nastolatkowie, którzy dwa tygodnie temu na ulicy pobili i okradli mieszkańca Żor są już w rękach policji. Odzyskano także skradziony wtedy pobitemu telefon komórkowy. Chciała go sprzedać dziewczyna jednego z bandytów. Jej chłopakowi grozi nawet 12 lat więzienia.
W środku nocy z 10 na 11 marca tego roku na ulicy Wodzisławskiej dwóch nieznanych młodych mężczyzn napadło na 21-latka wracającego do domu. Napastnicy pobili żorzanina, zabrali mu telefon i uciekli. Policjantom z wydziału kryminalnego żorskiej komendy policji udało się ustalić sprawców napadu. Okazali się nimi dwaj nastolatkowie w wieku 16 i 17 lat. W czasie prowadzonych czynności policjanci odnaleźli także skradziony telefon warty 90 złotych. W ukryciu łupu pomogła 19-letnia dziewczyna jednego bandytów. Jak ustalono w śledztwie dziewiętnastolatka próbowała sprzedać telefon. Żorzanka usłyszała zarzuty nieumyślnego paserstwa i grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności. Do 12 lat za kratkami może spędzić jej 17-letni chłopak, który wczoraj usłyszał prokuratorskie zarzuty i został oddany pod dozór policji. 16-latek natomiast niebawem odpowie przed sądem rodzinnym, który zadecyduje o jego dalszym losie. Info: KMP w Żorach/DeKo