Za jazdę po pijaku i narażenie 12-letniego pasierba na niebezpieczeństwo odpowie 37-latek, zatrzymany przez policję w niedzielę o 23.00 na ul. Głównej. Mężczyzna, który wiózł chłopca, w chwili zatrzymania miał 1,5 promila. Był agresywny i groził, że skrzywdzi rodzinę.
Mundurowi dotarli do matki małoletniego pasażera. Okazało się, że kobieta również jest nietrzeźwa. Wynik badania wskazał na prawie promil alkoholu. Pijana była też babcia chłopca, której przy blisko 2 promilach alkoholu w wydychanym powietrzu, nie sposób było powierzyć opiekę nad wnukiem. Chłopcem zajęli się w końcu bliscy jego matki. Nieodpowiedzialny ojczym trafił do policyjnej izby zatrzymań. Policja skieruje wniosek do sądu rodzinnego o wgląd w sytuację opiekuńczo-wychowaczą dziecka. pc-s