Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Sobota, 21 grudnia 2024 r.  Imieniny: Anastazego, Piotra, Tomasza

Raz na wozie, raz...

13.11.2012
Raz na wozie, raz...

Intermarche Basket Cup nie dla Hawajskich, ale Mickiewicz nie miał z nimi żadnych szans.

II runda Intermarche Basket Cup

Druga runda IBC skojarzyła żorzan z wiceliderem pierwszoligowej tabeli, MKS-em Dąbrowa Górnicza. W składzie rywali przeważali juniorzy starsi wzmocnieni przez doświadczonych zawodników (w skutek urazów zabrakło Wołoszyna i Zmarlaka). Goście poważnie podeszli do meczu, a zawodnicy Hawajskich Koszul potraktowali go jako możliwość pokazania trenerowi swojej przydatności.

Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, a zakończyła się prawie równo z syreną, celnym rzutem za 2 punkty Łukasza Grzegorzewskiego, co dało jednopunktowe prowadzenie dąbrowianom na koniec tej części meczu. Druga część też nie pokazała wyraźnej przewagi któregoś z zespołów, aczkolwiek w pewnych momentach doświadczenie i siła fizyczna zawodników pierwszoligowca wyraźnie brały górę. Warto zaznaczyć dobrą, aktywną grę Oktawiana Przeliorza i znakomity, bezkompromisowy minutowy fragment gry (7 punktów) Krzysztofa Zielińskiego, który odważnymi wejściami zaznaczył swoją obecność na boisku, a „trójką” ten fakt zakończył. Po efektownym wsadzie Maja zakończono zdobywanie punktów w tej części meczu i gospodarze schodzili z 3-punktową zaliczką. W trzeciej odsłonie wynik starali się „trzymać” po stronie Bankowych - Marcin Marczyk (5 pkt.), Łukasz Ochodek (7 pkt.) i Grzegorz Zadęcki (6 pkt.) – rywale odskoczyli na koniec tej kwarty na 5 „oczek”. W ostatniej kwarcie na 4 minuty przed końcem meczu udawało się podopiecznym trenera Szymika utrzymywać ledwie 2-punktową stratę do rywali, ale na tej zdobyczy (70 punktów) zakończyły się aktywa Hawajskich Koszul. „Planowe” – niestety - odpadnięcie z Intermarche Basket Cup stało się faktem.

6 listopada, Żory, 18.30
HK Bank Spółdzielczy Żory – MKS Dąbrowa Górnicza 70:87 (20:21, 19:15, 20:28, 11:23) Zieliński 13 (1x3), Zadęcki 13 (3x3), Ochodek 12 (2x3), Marczyk 12 (2x3), Kupczak 7 (1x3), Przeliorz 6, Rduch 4, Anduła 2, Torebko 1, Jasiński 0, Białdyga 0, Klimek 0.

Kolejka 6, czyli wieczór rekordów!

Po raz trzeci z kolei Bankowi grali mecz w hali żorskiego MOSiR-u na przestrzeni tygodnia i czas nadszedł najwyższy, żeby dobrą dyspozycję z przegranego skądinąd meczu w Dąbrową Górniczą przenieść na mecz ligowy i wygrać.

Okazało się, że przyzwoita dyspozycja czy nawet forma zwyżkująca nie była przypadkiem, bo żorscy zawodnicy zanotowali w piątek klubowy rekord II-ej ligi w zbiórkach – 54 w sumie! Osobisty rekord pobił również rozgrywający Karol Kupczak – zdobywca 25 punktów! Potwierdzili dobrą dyspozycję najbardziej ofiarni zawodnicy żorscy: Oktawian Przeliorz i Krzysztof Zieliński. Kluczem do sukcesu była jednak odporność psychiczna i umiejętność ciągłego odrabiania strat.
W pierwszej kwarcie, po bardzo wyrównanym początku, katowiczanie odskoczyli na 6 punktów, ale po „trójkach” pary Marczyk – Zadęcki i celnych rzutach wolnych Przemysława Jasińskiego, żorzanie notowali na koniec tej części 2 punkty przewagi. Początek drugiej kwarty zdawał się przypominać najgorsze fragmenty gry przeciwko katowiczanom z poprzedniego sezonu – gospodarze długo nie potrafili zdobyć punktu, a Mickiewicz miał już 8 „oczek” przewagi. Od tego momentu podopieczni trenera Szymika odrabiali kilkupunktową stratę, a prym wiódł najniższy na placu, żorski rozgrywający Karol Kupczak, który w tej części trafił 4 „trójki” (!). W ostatniej minucie Adam Anduła trafił za 2 i na długą przerwę zespoły schodziły przy remisie. Po przerwie znów drużyny powróciły do zaciętej walki „kosz za kosz”, prowadzenie zmieniało się wielokrotnie, lecz liderujący katowiczanom Michał Batorski nie miał silnego wsparcia w swoich kolegach. Mickiewicz doprowadził do przewagi pięciopunktowej na początku 4–ej kwarty, ale w tym momencie swoją chwilę miał na parkiecie Krzysztof Zieliński i znów wynik oscylował koło remisu. To działo się aż do 35. minuty meczu (70:69 dla katowiczan), a potem nie kto inny jak Karol Kupczak „trójką” dał sygnał do zwycięstwa: Zieliński, Marczyk i Ochodek uzupełnili zdobycze w tym runie (11:0) i w 38. minucie gospodarze cieszyli się z dziesięciopunktowego prowadzenia – 80:70! Katowiczanie w tym momencie często przerywali akcje Bankowych faulami, ale mądrze grający i walczący na deskach żorzanie nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa.

9 listopada, Żory, 18.00
HK Bank Spółdzielczy Żory – Mickiewicz Romus Katowice 91:82 (20:18, 18:20, 19:23, 34:21)
Kupczak 25 (5x3), Ochodek 21 (3x3), Zadęcki 13 (3x3), Zieliński 8, Marczyk 8 (1x3), Rduch 8, Anduła 4, Jasiński 2, Białdyga 2, Przeliorz 0, Torebko , Szczotka.

Info: HK


 



Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"