Patriotyzm się opłaca. Przekonali się o tym nauczyciele żorskich szkół oraz Reprezentacja Artystów Polskich, którzy występując w biało-czerwonych strojach, odnieśli zwycięstwo w rozegranych wczoraj na stadionie MOSiRu meczach.
Impreza rozpoczęła się o godz. 14.00. Wtedy na murawę boiska wbiegły reprezentacje Komendy Miejskiej Policji – w żółto-czarnych strojach i żorskich nauczycieli – w strojach biało-czerwonych. Nad przebiegiem meczu czuwała sędzia Justyna Pierchała. Panowie w iście bojowych nastrojach przystąpili do sportowej rywalizacji. Rozegrali dwie połowy po 20 minut. Już w 5 minucie meczu nauczyciele objęli prowadzenie. W tym samym czasie z głośników dobiegła informacja, że właśnie nadjechali artyści – bynajmniej nie busem, a prywatnymi samochodami. Wymienili serdeczne uściski i udali się do szatni, by przygotować się do wejścia na murawę. Tymczasem pomiędzy policjantami a nauczycielami trwała zacięta walka.
W 11 minucie spotkania padł kolejny gol nauczycieli. Aby zdopingować policjantów do boju, z głośników popłynęły dźwięki „Policemana”. Najwyraźniej pomogło, bo gdy reprezentacja nauczycieli znowu z sukcesem zaatakowała bramkę stróży prawa, ci przygotowali odwet. Dzielny zawodnik z numerem 3, strzelił honorową bramkę. Podczas meczu było kilka groźnych sytuacji pod bramkami obu drużyn, jednak ostateczny wynik spotkania nie uległ zmianie – nauczyciele pokonali policjantów 3:1. Warto wspomnieć, że dla jednego z reprezentantów pokonanej drużyny – Zdzisława Tlołki, był to już ostatni występ, ponieważ pan Zdzisław zakończył właśnie służbę w policji.
W przerwach spotkania rozlosowywano zwycięzców loterii fantowej, a najmłodsi uczestnicy imprezy mogli spróbować swych sił w różnych konkurencjach sportowych, m.in. żonglowaniu piłką i strzałach na bramkę. Oprócz tego przygotowano dla nich wiele innych atrakcji, tj. nadmuchiwana zjeżdżalnia, trampolina czy samochodziki.
Tuż po 15.00 nadszedł czas na najbardziej oczekiwany punkt programu - spotkanie RAP (biało -czerwone stroje) z drużną naszych radnych ( stroje niebiesko-żółte). Tym razem grano 2x30 minut. W takt rozbrzmiewającego z głośników, energetycznego „Lets get loud”, Żorskie Mażoretki wprowadziły obie drużyny na boisko. Panowie byli w doskonałych humorach, prowadzili pogawędki z młodymi zawodnikami KS Żory, a także z pięknymi sędzinami – Justyną Pierchałą, Sabiną Fatygą oraz Izabelą Kowalewską-Cichos. Jeszcze tylko chwila dla fotoreporterów, szybka rozgrzewka i...ruszyli!
Mecz od samego początku był bardzo zacięty. Chłopaki walczyli o piłkę jak lwy – wślizgi, uniki, krycia – nic nie było im obce! Momentami pod bramkami było naprawdę groźnie, samorządowcy przypuszczali atak, artyści go odpierali i vice versa. Niestety, spotkanie okazało się dla naszych radnych pechowe. Biało-czerwoni strzelili aż sześć bramek, żorskiej drużynie nie udało się wbić ani jednej.
Wygląda na to, że narodowe barwy sprzyjają zwycięstwu. Panowie nie tylko zaprezentowali swoje piłkarskie umiejętności, ale również – celowo bądź przypadkiem, uczcili obchodzone dzień wcześniej święto flagi państwowej. Tak czy inaczej impreza okazała się świetnym pomysłem. Pogoda dopisała, publiczność również. Czekamy na mecze rewanżowe! tekst: Ola Kowol, zdjęcia: Adam Karaś
Świetna impreza,czekamy na następną.
Super mecz!
Artyści pokazali, że na serio są dobrym zespołem. Fajnie było ich zobaczyć live.
Brawa tez dla "Samorządowców", szczególnie dla bramkarza (tego z nr 13:)) . Wybronił kilka "setek" i gdybt nie od to byłoby z 10:0.
Raz jeszcze gratulacje dla organizatorów za super pomysł, i czekamy na rewanż !
te trzy laski na fotce nr 5 to te sędzine ???
To mażoretki:)
A radni widza reprezentują śląski żółto-niebieski patriotyzm. Szkoda że im gorole wklupali :)
górnośląski..
a tam wklupali. tak było w scenariuszu, jak by to wyglądało, gdyby tzw. artyści przegrali?...