Trzech nieznanych mężczyzn usiłowało z środy na czwartek ukraść quada z komisu przy ul. Mickwiewicza. Niedoszli złodzieje wycięli dziurę w siatce ogrodzeniowej i przedostali się na teren komisu. Zostali jednak spłoszeni przez nocnego stróża.
Mężczyźni już szykowali się do zabrania quada, gdy zobaczyli nadchodzącego stróża, który wybrał się na obchód. Wypłoszeni, zamiast odjechać pojazdem, musieli uciekać na nogach. pc-s
no stóż dobra sprawa,ale ja bym tam pieski ze schroniska uratowała i dała im pilnować obiektu,ciekawe jakby cięko piszczeli złodzieje :D :D :D ha ha ha
Czarna,niby masz rację.Ale wiesz jakie by miał nieprzyjemności właściciel komisu,jeżeliby psy pocharatały złodzieja??A już nie daj boże,żeby taki obwieś doznał trwałego uszczrbku na zdrowiu. Lepiej już jakby im stróż dobrze do d****nakopał.
"cięko" dobre :)
tabliczke stawiam i to niejdną ze psy tam są i nie zawachają się reagować-więc moja posesja-ostzreagłąm przecież ;))
ale pewnie Łukaszku masz racje,bo u nas broi się złodziei..... :(
To miałem na myśli. Taki palant znalazłby mnogo okoliczności na swoją obronę,tak,że i 100 tabliczek by nie pomogło.Bo nagle okazałoby się,że bidulek jest analfabetą i nie umie czytać,albo ,że ma kurzą ślepotę i po ciemku nic nie widzi,a do tego ma taki uszczerbek słuchu,że nie słyszał szczekania psa i dlatego wszedł na posesję, a dziura w płocie?? No przecież już była.....