Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Sobota, 21 grudnia 2024 r.  Imieniny: Anastazego, Piotra, Tomasza

Podołali chłopakom z Krakowa

24.10.2011
Podołali chłopakom z Krakowa

AZS AGH Alstom - beniaminek z Krakowa, przyjechał w sobotę do Żor w składzie złożonym z wielu ligowych „wyjadaczy” - Salamon, Orlicki, Dudzik, Łukasz Pająk, Dariusz Pająk, Gworek, Bryzek. Gospodarze rozpoczęli niezwykle skoncentrowani i w trzeciej minucie notowali prowadzenie 10:0.

Potem nastąpiło lekkie rozluźnienie i krakowianie zmniejszyli rozmiar prowadzenia miejscowych do dwóch „oczek” (to najniższe prowadzenie Hawajów w meczu). Zaraz potem Przemysław Jasiński rzucił swoją pierwszą „trójkę” w sezonie i dał znak do powiększenia przewagi. Wtórował mu Łukasz Ochodek, a pierwsze punkty zanotował najlepszy w tym meczu zawodnik „bankowych” – Karol Kupczak. Ten sam zawodnik otworzył „trójką” wynik w drugiej odsłonie i, mimo prób gości zmniejszania dystansu punktowego – ta część meczu pozwoliła powiększyć przewagę podopiecznych trenera Szymika do 18-stu punktów (kapitan Karol Kupczak w tym momencie miał już 20 „oczek” na koncie). To, co stało się w przerwie z zawodnikami żorskimi pozostanie pewnie ich słodką tajemnicą, ale dla kibiców nic lepszego niż wyrównana, zacięta gra chyba być nie może. W skrócie: goście w 5 minut – notując m.in. run: 12:0! – zmniejszyli przewagę Hawajów z dwudziestu do czterech punktów! Po chwili przewaga miejscowych stopniała do trzech punktów (57:54). Na domiar złego z boiska za niesportowe zachowanie usunięty został Jacek Rduch. Trzecia kwarta stała pod znakiem obrony krakowian na całym placu gry i była popisem skuteczności trójki krakowskiej: Dariusz Pająk (3x3), Grzegorz Dudzik i Tomasz Bryzek – i gdyby skuteczność jeszcze bardziej im dopisywała, to zdobycze gości mogłyby wyglądać jeszcze lepiej (5 niecelnych rzutów wolnych w tej fazie meczu). Na koniec tej części meczu żorzanie się nieco poprawili i drużyny schodziły z parkietu z ośmiopunktową przewagą gospodarzy („trójka” Białdygi). Ostatnia odsłona rozpoczęła się od powiększenia przewagi Hawajów do dwunastu punktów, ale potem wcześniej wspomniane krakowskie trio znów dało o sobie znać (79:74). Faule gości oraz brak odpuszczania rywalom doprowadziły do sytuacji, kiedy gra często była przerywana i wykonywano rzuty wolne (gospodarze). I kiedy wydawało się, że w dziesiątej minucie już nic nie może się stać (87:78) – „trójka” Dudzika i błąd żorzan przy wprowadzaniu piłki do gry doprowadziły do niepotrzebnej „nerwówki” (87:83). Potem jednak już tylko „bankowi” zdobywali punkty i trzecie zwycięstwo Hawajskich Koszul stało się faktem.
O zaciętości obu zespołów w tym spotkaniu świadczą przewinienia techniczne obu trenerów, dyskwalifikacja Jacka Rducha oraz kilka przewinień umyślnych (czasami – wydaje się – gwizdanych zbyt gorliwie).

Adrian Fojcik, prezes klubu Hawajskie Koszule, komentował: To był niesamowity tydzień – cztery mecze ligowe drużyn klubowych i wszystkie wygrane! Rozpoczęli w czwartek kadeci trenera Marciaka, a dziś dwa mecze wygrała drużyna minikoszykówki prowadzona świetnie przez trenera Maciejewskiego. Dokończył trener Szymik…ale po kolei. Nie do końca znany rywal, choć prawie każdy zawodnik AZS-u to gracz zaprawiony w bojach drugoligowych – trudno z takim zespołem grać, choćby z uwagi na podświadome lekceważenie beniaminka. W naszym przypadku pierwsza połowa zdawała się zaprzeczać takim tezom, cóż – w drugiej połowie prawie „położyliśmy” ten mecz. Ważne, że psychika zespołu wytrzymała tę ciężką próbę w trzeciej i czwartej kwarcie. Dobrze, że „Biały” się odblokował i, że świetnie dysponowani rzutowo byli dziś obaj rozgrywający. Nie rzucił nic Zieliński, ale kto był na meczu widział, jak ten zawodnik harował w obronie – kilkakrotnie rzucając się po piłkę w parterze. Szkoda Jacka Rducha, którego dyskwalifikacja wyklucza z meczu ze „Śląskiem” – emocje jednak czasami biorą górę. Dziękuję za zwycięstwo – ten wynik pewnie spodobał się licznie zebranej widowni, wśród której można było zauważyć przewodniczącego Rady Miasta Piotra Kosztyłę oraz prezesa Banku Spółdzielczego Wacława Tomeckiego.

- Cieszę się, że odnieśliśmy zwycięstwo w dzisiejszym meczu. Mimo kłopotów w trzeciej i czwartej kwarcie potrafiliśmy się „ogarnąć”, pokazując charakter i serce do gry. Mamy ciekawy zespół, który stać na bardzo dobry wynik. Zawodnicy bardzo ciężko pracują na treningach i to przynosi efekty. Niestety świetną grę często na własne życzenie przeplatamy nie słabymi, lecz katastrofalnymi fragmentami. Wierzę jednak, że jako zespół będziemy wzrastać i takie sytuacje nie będą się więcej zdarzać – mówił trener Łukasz Szymik.


Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach : AZS AGH Alstom Kraków - 92:83 (24:15, 27:18, 16:26, 25:24)

HK Bank Spółdzielczy: Karol Kupczak 24 (2x3), Marcin Marczyk 14 (2x3), Łukasz Ochodek 14 (1x3), Przemysław Jasiński 13 (1x3), Adam Anduła 11, Adam Białdyga 8 (1x3), Jacek Rduch 7 (1x3), Paweł Czech 1, Krzysztof Zieliński 0, Błażej Torebko 0, Oktawian Przeliorz.


Następny mecz - wyjazd do Wrocławia na spotkanie ze „Śląskiem” w 6 kolejce, a w Żorach - 5 listopada o 18.00 z Albą Chorzów. Potem - I runda Pucharu Polski w środę 9 listopada z MKS Dąbrowa Górnicza, też w Żorach! Info: HK


Komentarze:
~gwiazdor (2011-10-24 17:22:46)

Bardzo dobry mecz zagrali nasi chlopcy Tak trzymac ....Hawajskieeeeeee Hawajskieeeeeeeeeee:)

~HK (2011-10-29 00:02:00)

Dlaczego utalentowany Żorzanin Mateusz Sczotka nie dostaje szansy do pokazania się ??

~Adrian Fojcik (2011-10-31 12:58:36)

Talent to nie wszystko. A Mateusz jest kontuzjowany. Gdyby "~HK" interesował się rodzimym basketem na bieżąco, a nie od "wielkiego dzwonu", to pewnie widziałby wieczorami w hali MOSiR, że zawodnik nie trenuje od jakiegoś czasu, bo uczęszcza na zabiegi rehabilitacyjne.


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"