Hawajskie Koszule walczą z Mickiewiczem Katowice o przetrwanie w II lidze. W weekend żorzanie rozegrali u siebie dwa pierwsze mecze rundy play out. Gra się do trzech zwycięstw. W sobotę zrobili pierwszy krok, a w niedzielę powstali z kolan. W następny weekend jadą do Katowic walczyć przed spadkiem.
Pierwsza połowa sobotniego meczu pozwalała myśleć, że dyspozycja dnia plus świetna skuteczność dają gospodarzom zwycięstwo. Prowadzenie różnicą aż 25 punktów zbyt mocno uśpiło jednak podopiecznych Łukasza Szymika i nie pozwoliło Hawajskim w komfortowych warunkach dokończyć mecz. Znakomita gra Marcina Marczyka i Krzysztofa Zielińskiego z pierwszej połowy nie przełożyła się na spokojne utrzymywanie różnicy punktowej w trzeciej kwarcie. Mickiewicz odrobił aż 13 punktów z przewagi „bankowych”, ale na więcej żorzanie nie pozwolili. Wprawdzie w ostatniej odsłonie różnica doszła znów do 17 „oczek” na korzyść niezbyt dobrze dysponowanych w rzutach z dystansu gospodarzy (ledwie 5 „trójek”), a katowiczanie „zeszli” na parędziesiąt sekund przed końcem meczu i tak do 7 punktów straty – to jednak mocni psychicznie gospodarze nie dali sobie tego zwycięstwa wyrwać.
Komentarz Adriana Fojcika: „Wielkie podziękowania dla zawodników – mimo fatalnej trzeciej kwarty. Taka utrata skuteczności i koncentracji już nie może nam się przytrafić. Radziliśmy sobie w obronie, radziliśmy sobie z obroną rywali. Druga kwarta – rewelacja! Dziękuję publiczności – jest nas coraz więcej i jesteśmy coraz głośniejsi, to pomaga. Wreszcie – uznanie dla Krzyśka Zielińskiego, bo on też zasłużył na to, że ustanawiając swój sezonowy rekord punktowy wygra mecz. Poprzednie świetne osiągnięcia (22 i 18 punktów) ustanowił w meczach z Piotrcovią i Stalą Ostrów – niestety przegranych, co odbierało radość ze zdobyczy punktowych. Dziś można spokojnie spać i odpocząć do meczu niedzielnego – mam nadzieję, że też wygranego.”
Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach - Mickiewicz Katowice
93:81 (27:21, 26:7, 7:20, 33:33)
HK Bank Spółdzielczy: Krzysztof Zieliński 23, Marcin Marczyk 17 (1x3), Jacek Rduch 12, Adam Białdyga 10 (2x3), Karol Kupczak 10, Łukasz Ochodek 5 (1x3), Mirosław Frankowski 7 (1x3), Oktawian Przeliorz 5, Adam Anduła 2, Błażej Torebko 1, Paweł Czech 1.
Play – out: odsłona 2, czyli…powstaliśmy z kolan
Zacięta pierwsza kwarta drugiego meczu nie zwiastowała kłopotów, w jakie wpakują się gospodarze w drugiej kwarcie. Goście wypracowali 10-punktową przewagę do przerwy głównie za sprawą Łukasza Kosmowskiego (nieobecnego w meczu sobotnim) i Szymona Wawrzyniaka, któremu „siedział” rzut z dystansu. Po raz kolejny bardzo dobry mecz, przeciwko Hawajskim, rozgrywał Michał Batorski (3 najlepsze mecze w tej rundzie i wszystkie przeciwko żorzanom), który jednocześnie dużo dyskutował z sędziami oraz prowokował przeciwników na boisku. Podopiecznym trenera Szymika zwyczajnie „nie siedziało”. Pudłowali z dystansu i spod kosza, a karcił ich w walce na „desce” Krzysztof Wosz, dobijając raz za razem odbijające się od tablicy piłki. W trzeciej kwarcie przewaga katowiczan doszła już do 18-stu punktów, ale nawet wtedy kibice nie zwątpili! Sygnał do odrabiania strat dali: „Franek”, „Mały” i „Ocho”, którzy nieco zniwelowali straty (12 „oczek”). Pierwsze 5 minut ostatniej odsłony to przede wszystkim próby odrabiania strat przez gospodarzy oraz „karcenie” gości. Oni też jednak popełniają błędy, a cierpliwość „bankowych” (oglądanych z trybuny przez Prezesa BS Wacława Tomeckiego) została nagrodzona: po „wyczekanej trójce” Łukasza Ochodka, pięć punktów w 30 sekund rzucił Mirek Frankowski, a potem sfaulowano Adama Białdygę, który wykorzystał rzuty wolne. Gdy w 39 minucie meczu „Biały” rzucił „trójkę” atmosfera w żorskiej hali była rozgrzana do czerwoności. Kkibice wstali z miejsc!!! Po raz pierwszy od 15 minuty była szansa na prowadzenie. Marzenia zgromadzonych spełnił Karol Kupczak (długo grał w końcówce, bo Marcin Marczyk miał na koncie 4 przewinienia), który „strzelił trójkę”. Zawodnicy Mickiewicza zaczęli faulować i tracić piki, a żorzanie cierpliwie budowali przewagę. I mimo wykonywanych przez Batorskiego 3 rzutów wolnych w ostatnich sekundach meczu gospodarze nie dali sobie wydrzeć tego ciężko wywalczonego zwycięstwa. Chapeau bas!
Komentarz Adrian Fojcik: „Niemożliwe stało się faktem! Możemy wygrywać z tak niewygodnym rywalem jak Mickiewicz odrabiając tak poważne straty. Jak nie Zieliński to Frankowski, jak nie Marczyk to Kupczak – to cieszy niezmiernie. Dziękuję za atmosferę na meczu – czy w Żorach nadchodzi moda na basket? Bardzo chciałbym! Mamy 2:0!!!! Gratuluję trenerowi.”
Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy w Żorach - Mickiewicz Katowice
85:80 (21:17, 11:25, 20:22, 33:16)
HK Bank Spółdzielczy: Mirosław Frankowski 27 (3x3), Karol Kupczak 17 (2x3), Łukasz Ochodek 12 (1x3), Adam Białdyga 10 (2x3), Krzysztof Zieliński 7, Jacek Rduch 6, Marcin Marczyk 6, Oktawian Przeliorz 0, Adam Anduła 0, Błażej Torebko, Paweł Czech.