Wszczął pijacką awanturę, rzucał przedmiotami i w obecności dzieci wyzywał żonę. Kres jego skandalicznemu zachowaniu przyniosła policyjna interwencja. Zanim jednak mężczyna trafił do izby zatrzymań, zaatakował też mundurowych.
We wtorek, po 20.00 policjanci zostali wezwani na interwencję do żorskiej dzielnicy Zachód. O pomoc poprosiła ich kobieta, której pijany mąż wszczął awanturę. 49-latek wulgarnie wyzywał żonę, krzyczał, rzucał przedmiotami i nie zważał wcale na to, że świadkami jego skandalicznego zachowania są małoletnie dzieci.
Kiedy w mieszkaniu pojawił się policyjny patrol, mężczyzna skierował agresję wobec stróżów prawa. Najpierw zwyzywał ich, a potem przeszedł do rękoczynów. Szarpał ich, a nawet próbował głową uderzyć w twarz jednego z nich.
49-latek podobnie zachowywał się w radiowozie i na komendzie. Nie wykonywał poleceń policjantów i nie poddał się badaniu na alkomacie. Przebadany przez lekarza, który nie stwierdził przeciwskazań do jego zatrzymania, agresor trafił do policyjnej celi. Wkrótce śledczy przedstawią mężczyźnie zarzuty. Za atak na policjantów grozi mu teraz nawet do 3 lat więzienia. info: KMP