- Na policję zadzwonił 58-letni właściciel samochodu, zaniepokojony podejrzaną walizką, którą ktoś postawił za pojazdem - informuje Kamila Siedlarz z żorskiej komendy. W piątek mieszkańcy kilku klatek bloku nr 11 na os. Księcia Władysława musieli opuścić swe mieszkania.
Na miejsce przyjechali policjanci i strażacy, którzy zabezpieczyli teren. Mieszkańcy zostali na kilka godzin ewakuowani. - Mogli schronić się w budynku Gimnazjum nr 4 - mówi Dorota Marzęda, rzecznik Urzędu Miasta. Po 17.00 przyjechali saperzy z Katowic, którzy poszerzyli zabezpieczony obszar. Policjanci i strażacy pilnowali, by mieszkańcy 11-stki i sąsiedniej 7-ki nie otwierali okien i nie wychodzili z klatek. Ubrany w ochronny skafander saper po przeprowadzeniu rozpoznania, przeniósł czarną teczkę w bezpieczne miejsce. Pirotechnicy za pomocą ładunku otworzyli walizkę. Na szczęście była pusta. Jak dowiedzieliśmy się na policji, właściciel samochodu nie otrzymał wcześniej żadnych gróźb. pc-s, zdj. ks
na miejscu szanownego posiadacza tegoż samochodu chodziłbym w papierowej torbie na głowie, bo paliłoby mnie ze wstydu... bomba .... hahahahahahahahhahaha !!
ludzie ubierajcie swoje dzieci porzadniej !! te na fotach wygladaja jakby wlasnie z obory wylazly !!!!!!!! nie wstyd wam ??
miazga.....w oborze to cię poczęli.......tyle, że niestety nigdy się nie dowiesz kto jest twoim bilogicznym ojcem.....
Żeby się czepiać dzieci?? No tego to jeszcze nie grali!!
Co za kretyn!
nie macie co robić??? że się czepiacie ubioru dzieci... napewno się bawiły na dworze więc do tego nie jest im potrzebne nie wiadomo jakie ubranie...
@miazga haha piwo za komentarz :D
WYKSZTALCONY I MIAZGAPODZIELCIE SIE JESZCZE PANIENKAMI czepiac sie dzieci
@SZILA głąbie wyłącz capslocka