Żory w srebrze i kolorze – tak brzmi motto przyświecające jego uczestnikom - Artyści mają wchłonąć z Żor to, co jest w nich najbardziej błyskotliwe – tłumaczyła komisarz pleneru.
Plenerowi towarzyszą warsztaty, ale inne niż te organizowane dotychczas. To jedna z niewielu okazji, by poza murami akademii sztuk pięknych nauczyć się pozłoceń w obrazach i ramach, a także szczególnej techniki malowania warstwowego - "impasto". Zajęcia z udziałem pełnoletnich adeptów sztuk plastycznych odbywają codziennie w Domu Kultury, od godz. 10.00 - do grupy można się jeszcze przyłączyć, podobnie jak do uczestników warsztatów plenerowych zorganizowanych dodatkowo na prośbę amatorów malarstwa z Warszowic, którzy w Żorach uczyć się będą malowania pejzaży.
Dzisiaj po południu plenerowicze zwiedzą Żory i najbliższą okolicę, a w weekend wybiorą na tak charakterystyczną dla krajobrazu Śląska hałdę, do Jankowic. - Jest zjawiskowa – mówiła Ewa z entuzjazmem. - Idziesz sobie po kostki w węglowym pyle, ale nic to wobec tego, jakie wokół roztaczają się widoki. A pod nogami – to jakaś skamielina z jednej strony, to dynia podrastająca pod krzaczkiem pomidora z drugiej. A na szczycie płaskowyż wielkości kilku boisk... .
W gronie uczestników tegorocznego pleneru znaleźli się: Iwo Birkenmajer z Krakowa, Czesław Romanowski z Katowic – prezes międzynarodowego stowarzyszenia artystów AKWE (Artyści Ku Wspólnej Europie), Barbara Lawenda z Katowic, Małgorzata Pedowicz z Rybnika, Grażyna Zarzecka-Czech z Wodzisławia, Hanna Klementowska z Gdańska, Danuta Richter z Niemiec, Kostyantyn Pokhromienko z Ukrainy i Ewa Rotter- Płóciennikowa z Żor. jc, zdj. jc