Timur Karim, to artysta świadomy swoich korzeni, starannie wykształcony w jednej z najsłynniejszych europejskich uczelni artystycznych. Urodził się Tadżykistanie, od wielu lat mieszka w Polsce. Kocha konie.
Timur Karim urodził się w Duszanbe. W latach 1990-1996, jako stypendysta Ministerstwa Kultury Tadżykistanu, studiował w Instytucie Malarstwa, Rzeźby i Architektury im. Ili Repina w Sankt Petersburgu. Po studiach, w 1998 r. przyjechał do Polski. Oprócz malarstwa sztalugowego realizuje polichromie sakralne, m.in. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. W 2010 r. zdobył Grand Prix II Międzynarodowego Konkursu AKT, organizowanego przez Marquardt Gallery w Łodzi, zaś w 2011 r. zajął I i II miejsce w 8. Międzynarodowym Konkursie Russian Art Week w kategorii „Fantezi”. Mieszka i pracuje w Przemyślu.
Karim, to artysta świadomy swoich korzeni. Starannie wykształcony w jednej z najsłynniejszych europejskich uczelni artystycznych, czerpie inspiracje z historii, literatury, kultury Wschodu i Zachodu. Jego realistyczne portrety, pejzaże i ulubione konie imponują wirtuozerią w operowaniu walorem i przestrzenią w obrazie. Artystycznym wyróżnikiem autora są akty, w których kładzie nacisk na pokazanie piękna ciała, grację linii i niuanse proporcji, całości dopełnia wyabstrachowane tło – rozwibrowana intensywna barwna plama. Wiele obrazów, to efekty podróży autora – imponujące warsztatem, zestawem kolorów, doborem tła – budującymi klimat wyrafinowanej kompozycji. Takie płótna, to marzenie każdego muzeum i każdego kolekcjonera.
Najchętniej maluje akwarele i obrazy olejne. Warsztat doskonalił w słynnej pracowni portretu, ale jako wolny słuchacz uczęszczał też do pracowni malarstwa batalistycznego. Tak naprawdę jednak szło o portretowanie koni. Pierwszego naszkicował w wieku pięciu lat. Zainspirował go... Winnetou ze słynnej serii filmów made in NRD. Podobało mu się, zwłaszcza jak dosiadał wierzchowca.
Gdy skończył sześć lat, dziadek Hasanmudin zapisał go do szkółki: Jesteś Tatarem, a Tatar musi jeździć konno. I tak Timur pokochał konie jak dziadek, którego brat był adiutantem jednego z najsłynniejszych generałów białej armii, barona Piotra Nikołajewicza Wrangla, zwanego przez bolszewików „czarnym baronem”.
Konie… gliniane, drewniane, porcelanowe kolekcjonuje od lat. Gdziekolwiek jest zagląda do sklepów i odwiedza artystów produkujących takie kosztowne cacka. Zawsze pyta, czy w pobliżu nie ma stajni albo stadniny. Tak poznał Tomasza Biernawskiego, najwybitniejszego specjalistę w polskim filmie od koni, broni i jeździeckich kostiumów. Dzięki tej znajomości asystował i statystował w znanych produkcjach, między innymi w Starej baśni Jerzego Hoffmana i Duchu gór Rafała Lipki.
O zwyczajach przodków w siodle i w życiu może opowiadać godzinami. Nieustannie tęsknię. Nie tracę jednak nadziei, że jeszcze nie raz, nie dwa pojadę do Duszanbe.red.
Timur Karim: DUSZANBE. GALERIA STREFART: Żory, ul. Muzealna 1/1.