David Dolo z plemienia Dogonów był gościem spotkania w Muzeum Miejskim z uczniami Zespołu Szkół przy ul. Boryńskiej. Ten kontrowersyjny lud Afryki, zamieszkały w Mali, uważa, że pochodzi z ...Syriusza!
Tajemnicze plemię przybyło w okolice graniczące z Burkina Faso najprawdopodobniej w XV wieku. Uciekając przed religijnymi prześladowaniami, Dogoni przemierzyli Saharę, by osiedlić się na górzystych terenach pod skarpą Bandiagara. Znani są z niezwykłej wiedzy o astronomii. Są przekonani, że ich przodkowie nie narodzili się na Ziemi, ale przybyli z gwiazd.
David Dolo jest przewodnikiem. Od października do marca, w czasie sezonu, oprowadza turystów po swoim kraju. Jak mówi, w ciągu dwóch tygodni przemierza z nimi kilka tysięcy kilometrów, aby pokazać im uroki Czarnego Lądu. Zna cztery lokalne języki, dzięki czemu bez problemu porozumiewa się z miejscowymi.
Dlaczego zawitał do naszego kraju? Z prostej przyczyny – jego żona jest Polką. Mieszka w Poznaniu. Spotykają się tylko poza sezonem, kiedy David ma przestój w pracy. Aby przyjechać do Polski, musiał załatwić wiele formalności związanych z otrzymaniem wizy, która kosztowała go (bagatela) 1200 euro. David Dolo wiele podróżuje. W ciągu 10 lat odwiedził siedem europejskich państw. Gdy przebywa w ojczyźnie, na co dzień mieszka w tradycyjnej chacie z gliny.
Na spotkaniu w Muzeum Miejskim, David Dolo opowiadał o codziennym życiu Dogonów w języku angielskim i francuskim, który jest językiem urzędowym Mali. Uczniowie dowiedzieli się wiele o ich kulturze i poznali obrzędy plemienne. Co ciekawe, tydzień Dogonów trwa tylko pięć dni. Ostatniego dnia udają się na targowisko, oddalone często wiele kilometrów od wioski – w ten sposób odmierzają czas i wyznaczają początek kolejnego tygodnia.
Muzeum Miejskie zaprasza do obejrzenia zbiorów wystawy afrykańskiej.
Patrycja Cieślak
Cześć Dawid!Fajnie mieć takiego Dawida w rodzinie. Jest napewno ciekawym czlowiekiem, a jaki uparty (wiza 1200....)Zyczę mu powodzenia i szczęścia w rodzinie i w Polsce.