Będąc w czasie wolnym od służby, policjant z ogniwa patrolowo-interwencyjnego wypatrzył na drodze kierowcę, który ukradł paliwo. Wezwał kolegów z patrolu, a ci ustalili także inne wykroczenia. Mężczyzna poruszający się hondą został zatrzymany. Wkrótce stanie przed sądem i odpowie za liczne przewinienia.
W piątek wieczorem, w czasie wolnym od służby, policjant zauważył na drodze pojazd, którego kierowca dzień wcześniej zatankował na stacji paliwo i odejchał, nie płacąc za nie. O swoich spostrzeżeniach natychmiast poinformował oficera dyżurnego, a ten skierował na miejsce patrol. Policjanci jadąc za pojazdem zauważyli, że kierowca nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa i rozmawia przez telefon. Zatrzymali go i przystąpili do kontroli. Wówczas okazało się m.in., że mężczyzna nie posiada przy sobie żadnych dokumentów, a jego prawo jazdy zostało zatrzymane w grudniu ubiegłego roku.
39-latek z powiatu rybnickiego przyznał się do kradzieży paliwa i popełnienia pozostałych wykroczeń. Wkrótce także stanie przed sądem, który rozpatrzy jego sprawę. info: KMP