Tegoroczna Żorska Wiosna Młodości była wyjątkowa z kilku względów: po pierwsze – po raz pierwszy odbyła się na Rynku, a po drugie – od długiego czasu nie cieszyliśmy się tak ładną (suchą) pogodą. Tradycji stało się zadość w niedzielę. Cały dzień padał rzęsisty deszcz.
Niedzielny koncert rozpoczął się mocnym uderzeniem. Zagrała pochodząca z Żor Grupa The Posit. Po nich na scenie pojawił się zespół wokalny Avocado, śpiewający znane wszystkim utwory, takie jak „Brunetki, blondynki” czy „Dont worry, be happy”.
Na zakończenie 33. Żorskiej Wiosny Młodości wystąpił Maciej Maleńczuk, rozwijając przed publicznością wachlarz swoich artystycznych umiejętności. Usłyszeliśmy m.in. „Cichą wodę”, „Nigdy więcej”, „Tango libido”, „Wakacje z blondynką”. Występ był okraszony krótkimi anegdotami, które stanowiły wstęp do utworów. Zasłuchana publiczność uczestniczyła w koncercie do samego końca. Info: MOK (pc-s)
ale przez Pana Malenczuka leze w łózku bo boli mnie gardlo krzyczalam ! SYNU SYN SYNU SYNU SYNU SYNU SYNU SYNU SYNU SYNU SYNU !!! BO TO JEGO NAJLEPSZA NUTA ALE MACIEK NIE POSLUCHAL :(:(
I TYLKO SOBIE GARDLO ZDARŁAM !!!!!!!!! :(( .. POZDRO .
Maleńczuk to wieśniak, ma za duże mniemanie o sobie, jak to kiedyś powiedział w jednym z wywiadów w TV "jestem piękny i żadna mi się nie oprze"
żałosne!!!!