- Strzałów z armaty nie będzie – mówi Mirosław Machulec, dowódca Żorskiej Grupy Operacyjnej, która 11 listopada, przy wsparciu Muzeum Miejskiego, organizuje pokaz militarny na rynku.
- Nie uzyskaliśmy zgody na strzelanie z broni czarnoprochowej. Hałas o natężeniu 1000 dB mógłby wywołać zbyt wiele zamieszania włączając alarmy w bankach przy Rynku - wyjaśnia Machulec. - Ten pomysł postaramy się zrealizować na następnej, plenerowej imprezie.
Pojawienie się pojazdów i żołnierzy armii niemieckiej, które opanowały tegoroczny Piknik Militarny, w kontekście Święta Niepodległości, być może nie byłoby stosowne, podobnie jak handel gadżetami militarnymi. Będą za to inne, okazjonalne atrakcje: - Haubica, powojenne ciężarówki, opancerzony transporter, gaziki. Mamy w planie prezentację ok.15 pojazdów z wyłączeniem tych, które są w stałej, zimowej konserwacji - informuje Mirosław Machulec.
Będzie można bezpłatnie skorzystać z przejażdżki samochodem po Rynku, przymierzyć mundur polskiej armii, czy zrobić zdjęcie z repliką karabinu maszynowego. W namiocie wojskowym posilimy się grochówką lub schronimy przed deszczem, bo impreza odbędzie się bez względu na pogodę. Wszystko już jutro między 10.00 a 18.00. kh
Zobacz fotorelację z majowego Pikniku Militarnego:
żałosne są te zabawy w wojenki.....
Żałosne są te komentarze pisane tylko po to, żeby zaistnieć ...
Byłem na pikniku militarnym z ciekawości i naprawdę nie wiem po co to czepianie się i obrażanie organizatorów.To jest właśnie żałosne i małostkowe.Wielkie brawa dla p. Mirka Machulca i jego Grupy za to,że w ten sposób promują nasze miasto.Dla dzieciaków taka właśnie impreza to źródło niezapomnianych przeżyć i to przeżyć jak najbardziej pozytywnych.A wielu starszych pasjonatów militariów w takiej imprezie znajduje także przyjemnie spędzony czas w kręgu sprzętu militarnego i ludzi o podobnych zainteresowaniach.Panie Mirku,życzę Panu i Pana Grupie wielu sukcesów i satysfakcji z działalności.
....to ja pójdę dużo dalej: ja im życzę prawdziwej wojny ze trupami obok siebie, głodem, gwałtami,.....i potem niech mają jeszcze ochotę na zabawy w wojnę...
~miłłły, jak już zaszedłeś tak daleko to idźże człowieku po trochę rozumu do głowy i zobacz różnicę pomiędzy prezentacją sprzętu militarnego,a"zabawą w wojenkę",bo narazie to Ty prowadzisz jakąś bezsensowną wojnę obrażając innych i przytaczając argumenty,które nijak nie pasują do charakteru samej imprezy.
Niestety jak już jestem blisko .....to zawsze znajdzie się jakiś (.... żeby nie było, ze kogoś obrażam), który przypomina mi o tych tragediach związanych z czasami wojen.....a idąc jeszcze dalej np. na imprezę do Afganistanu, to jej charakter nijak nie pasuje do poniesionych przez Polaów prawdziwych ofiar wojen europejskich..! I zeby nie było: o tragedii wojen należy pamietac, ale czemu je ciągle przypominać i to np.na żorskim rynku, na którym pamiętajac o zniszczeniach po II wojnie NIGDY NIE POWINNO STANĄĆ ŻADNE DZIAŁO MILITARNE...!!! Od tego są muzea, do których można iść, ale nie trzeba, a nie zmuszać ludzi do ogladania i przypominania sobie.....ale niestety zapomina się o ludziach, którzy przeżyli ten horror .
Faktycznie, miłłłły masz dużo racji, bo mój dziadek ma do tego stosunek bardzo, bardzo zły, a wy się zabawiacie przeszłościa, tragiczna przeszłoscia jeszcze zyjących weteranów
Za to pjawienie się milicji jest akuratne