Wczoraj pisaliśmy o czwartkowym wypadku, którego sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna został ustalony. Jak wynika z jego zeznań, wcale nie uciekł. Zadzwonił na policję i po karetkę. Gdy pogotowie zabierało potrąconą 88-latkę, stał obok. Zanim przybył radiowóz uznał, że może odjechać.
Do wypadku doszło na ul. Leśnej ok. 10.00. Kobieta przebywa w szpitalu z obrażeniami głowy. Mężczyzna nie zostanie oskarżony o ucieczkę z miejsca wypadku. Odpowie tylko za jego spowodowanie. pc