We wtorek jedna z rozpraw w żorskim sądzie zakończyła się interwencją. To wszystko przez wzburzonego mężczyznę.
Około 8:50 dyżurny otrzymał zgłoszenie z sądu, gdzie oskarżony miał się awanturować i został wyproszony z rozprawy. Tuż po przyjeździe na miejsce, na korytarzu sądu policjanci zauważyli mężczyznę, który czekał już gotowy do relacjonowania i nagrywania całej interwencji.
Aby dodać komizmu sytuacji 43-latek zamieszkały w Żorach przemieszczał się przed policjantami z dokumentem tożsamości w ręku, co utrudniało jego wylegitymowanie. Próbował przymusić interweniujących do tego, by tak jak i on ściągnęli maseczki zakrywające usta i nos, gdyż nie działają w ramach formacji zwartej. Za nic miał obostrzenia związane z koronawirusem. Dopuścił się słownego znieważenia funkcjonariuszy publicznych, nie pierwszy raz. Został zatrzymany.
Źródło: KMP Żory