Ponad 80 bezrobotnych z naszego miasta skorzystało w tym roku z dotacji na rozwój małej i średniej przedsiębiorczości.
Dotację w wysokości ok. 18,5 tys. zł można otrzymać spełniając określone warunki, o których pisaliśmy szczegółowo kilka miesięcy temu („Nie masz pracy?Załóż firmę!” z 11 sierpnia). Jak się okazuje, żorzanom nie brakuje pomysłów. - Jeśli chodzi o oryginalne koncepcje na własną działalność, pojawiły się m.in.: hotel dla psów, pole paintballowe, poradnia dietetyczna, studio metamorfozy, zespół muzyczny, studio wizażu i fotografii czy objazdowe karaoke – zdradza Monika Wołoszczyk z działu dotacji Powiatowego Urzędu Pracy w Żorach.
Do PUP-u wpłynęło łącznie ponad 150 wniosków, z czego ok. 40 procent rozpatrzono negatywnie. - Wnioski te odpadały głównie ze względu na niedostateczną wartość merytoryczną i formalną. Zbyt dużo było w nich niedociągnięć. Trzeba podkreślić, że my nie oceniamy pomysłów tylko przedsięwzięcia. Liczy się to, czy dana osoba będzie w stanie zorganizować całą działalność, pozyskać potrzebne wyposażenie, lokum, itp. - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Zdarza się, że z powodu nie dotrzymania warunków umowy, konieczne jest jej zerwanie. - Dla nas jest to jednak ostateczność, staramy się tego unikać. Najczęściej występują problemy z rozliczaniem się. Ktoś np. zakupi coś innego, niż początkowo zakładał, nie informując nas o tym lub nie dotrzyma terminów. Były również przypadki, kiedy osoba prowadząca działalność, podejmowała zatrudnienie – jednak zwrot dotacji odbywał się bez komplikacji. Jeśli jednak będziemy przestrzegać warunków zawartej z PUP-em umowy, nie powinniśmy mieć żadnych nieprzyjemności.
W tym roku PUP nie dysponuje już funduszami na dofinansowania działalności. Warto pamiętać, że jeśli nasz wniosek nie został uwzględniony, musimy złożyć go ponownie w przyszłym roku. Inaczej po prostu przepadnie. - Przy okazji ponownego składania wniosku, mamy możliwość naniesienia poprawek, przez co będziemy mieli większe szanse na jego pozytywne rozpatrzenie – kończy Monika Wołoszczyk. ok