Już kolejny raz harcerze żorskiego Hufca ZHP pojawili się na trasie ogólnopolskiego Rajdu Arsenał, organizowanego w rocznicę słynnej akcji dywersyjnej Szarych Szeregów pod warszawskim Arsenałem w 1943 r. Harcerze w tej akcji uwolnili 21 więźniów przewożonych z siedziby Gestapo przy Al. Szucha do więzienia Pawiak przy ul. Dzielnej. Jednym z więźniów był komendant Hufca ZHP „Ochota” rejonu Południe phm. Jan Bytnar „Rudy”.
Co roku, w marcu harcerze z całej Polski zjeżdżają się do stolicy, aby wyruszyć na trasę Rajdu Arsenał. Miasto jeszcze spało, gdy na przystanek autobusowy przed Sądem Rejonowym zaczęła zbierać się delegacja żorskich harcerzy wyruszająca na podbój Warszawy. Hasło tegorocznego Rajdu „Wymarzone Pojutrze” nawiązywało bezpośrednio do programu Szarych Szeregów, w którym Dziś – to przygotowanie do walki, Jutro – walka, a Pojutrze – praca i służba w wolnym kraju. Pojutrze, o którym mówili członkowie Szarych Szeregów, trwa właśnie dziś. To właśnie z tym tematem było harcerzom dane zmierzyć się na trasie Rajdu.
Żorska delegacja pojawiła się w Warszawie wczesnym rankiem w piątek, 23 marca. Warszawiacy nie tylko widzieli kolumnę pieszych, spacerujących po stolicy harcerzy. W oczy rzucały się czerwone plecaki z logiem miasta Żory. Obie grupy miały pojawić się na swoich bazach o godzinie 17:00, więc harcerze mieli dużo czasu na skorzystanie z atrakcji miejskich. Zdecydowali się odwiedzić Muzeum Wojska Polskiego i wystawę przedstawiającą historię oręża polskiego od średniowiecza aż po czasy współczesne.
Po kilku godzinach harcerze ruszyli na bazy rajdowe, gdzie czekał już na nich osobny program. Drużyna „Agricola” wcieliła się w delegację nowo powstałego państwa, która wraz z innymi delegacjami miała wziąć udział w konferencji, a wynikiem spotkania miała być budowa podwalin pod współpracę międzynarodową kształtującego się na naszych oczach nowego świata. Drużyna „Czata” pojawiła się na bazie, na której przenosili się w czasie. Na trzy dni, zwyczajne liceum w Warszawie stało się jednym wielkim, harcerskim wehikułem czasu. Podróżując w czasie harcerze odkrywali tajemnice i skryte marzenia ówczesnych Polaków.
Najważniejszym punktem 48. Rajdu Arsenał była sobotnia Gra Główna. W trakcie gry obie drużyny realizowały zadania związane z czterema filarami „Pojutrza” – społeczny, gospodarczy, kulturalny i polityczny.
Rajd zakończył się w niedzielne popołudnie przy przepięknej pogodzie. Apel na Placu Piłsudskiego, a następnie defilada przed warszawski Arsenał. Tam podsumowany został i zakończony 48. Rajd Arsenał. Dwie żorskie delegacje zajęły czołowe miejsca na swoich trasach. Drużyna „Czata” ukończyła zmagania na 6. miejscu na trasie Starszoharcerskiej, natomiast Drużyna „Agricola” zajęła 4. miejsce na trasie Wędrowniczej.
- Jednak nie zwycięstwo było tu najważniejsze. Rajd Arsenał jest wyjątkowy. To nowe znajomości, nowe spojrzenie na harcerstwo. Zostawiliśmy na trasie tegorocznego rajdu mnóstwo serca angażując się w każdy element zorganizowanego programu Rajdu. Swoją aktywnością, jak również dzięki gadżetom miejskim rzucającym się w oczy, nasza delegacja była rozpoznawana na każdym etapie rajdu. Miasto Żory było chyba równie często wymawiane w trakcie Rajdu, co Warszawa. Dziękujemy bardzo Prezydentowi Miasta oraz pracownikom Urzędu Miasta za pomoc i wsparcie naszego wyjazdu na tegoroczny Rajd Arsenał. Do zobaczenia na kolejnym „Arsenale” – mówi phm. Mateusz Buksa z Hufca ZHP Żory.
info: Mateusz Buksa / Hufiec ZHP Żory.