Po 15 latach działalności właściciele popularnej Green Pizzy postanowili zamknąć lokal i wynająć go komuś innemu.
"W dniu 17.09.12 lokal nieczynny. Naszym klientom dziękujemy" – stało napisane kredą na tablicy, na której jeszcze tydzień temu przeczytać można było: "barsz ukraiński – 4 zł".
Tęsknią już klienci bistro, choć zamknięte jest dopiero od poniedziałku. Gdzież teraz w trymiga zjeść będzie można zupę jak u mamy, nalaną szczodrą ręką po brzeżki talerza, nie wspominając o najlepszej w mieście wątróbce z cebulką?
- Takie czasy – powiedział nam przez telefon Piotr Kulda. - Żona dwa dni przepłakała, ale cóż... nie opłaca się. Z jednej strony konkurencja, a z drugiej – jesteśmy zmęczeni..."
- Właśnie kupiłam sobie suchego gofra i przyszłam tu na kawę mrożoną, a tu co? - pytała przed tablicą z pożegnaniem jedna z wielu zawiedzionych klientek. Nieco z boku, na balustradzie wisi biała kartka papieru z telefonem pod hasłem: lokal do wynajęcia. Kiedy Green Pizza ponownie otworzy swoje podwoje – nie wiadomo, i czy będzie to nadal Green Pizza czy też może "pizza green" – też nie.
Póki co, pobliski bar mleczny oferuje żurek z wkładką - 3,50. jc
Szkoda i to bardzo ,ani przez chwile bym nie pomyślała że ten lokal kiedys będzie zamknięty.Strasznie lubiłam tam chodzić z męzem na pizze lub naleśniki z szynką serem i sosem bolońskim .Były pyszne,bardzo mi będzie brakowało tej pizzeri. W rejonie centrum nie ma tak dobrego lokalu ,a raczej nie było,więc nie wiem gdzie tu jest konkurencja.?
A ja nie byłem wiernym klientem bo zawiodłem się raz wiele lat temu jak nie doczekałem się swojego zamówienia. No niestety sa ciężkie czasy i konkurencja jest coraz silniejsza i idzie po bandzie
Oj szkoda...byłam w Żorach kilka razy i tam robili najwspanialsze naleśniki z nadzieniem ruskim....i to za kilka złotych dosłownie....w warszawie bym za to zapłaciła fortunę a smak byłby o wiele gorszy....
Pani lociu bez obaw bedzie lepiej --- przed wyborami pojawją sie schabowe a ruskie nadzidzienie będzie gratis takie odłamkowe prosto z lufy ...