Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Niedziela, 22 grudnia 2024 r.  Imieniny: Honoraty, Zenona

W Żorach dziennie ubywa 2 cm wody!

16.09.2012
W Żorach dziennie ubywa 2 cm wody!

Wyschnięta roślinność wodna, brak ptactwa i ryb oraz drastyczny spadek poziomu wody - to koszt długotrwałego, tropikalnego lata. Czy w najbliższym czasie grozi nam susza?

W związku z ostatnimi gorącymi i suchymi dniami w Żorach znacznie zmniejszył się stan wody w naturalnych zbiornikach. Zmiany są szczególnie zauważalne na stawie Śmieszek. Na okolicznej roślinności wodnej można zaobserwować jak bardzo spadł poziom wód. W niektórych miejscach różnica wynosi aż 30 cm. Długotrwałe susze negatywnie odbiły się nie tylko na florze, ale i faunie ekosystemu. Zbiorniki opustoszały z ptactwa wodnego. Rybacy narzekają na mniejsze połowy ryb. Taka sytuacja niepokoi mieszkańców, którzy martwią się, że długotrwały brak opadów może powodować ograniczenia w dostawie wody. Tym bardziej, że już w niektórych rejonach miasta można zaobserwować spadek ciśnienia wody w kanalizacji.

Prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Żorach, Michał Pieczonka uspokaja mieszkańców "Nie ma się czego obawiać, nie grozi nam susza. Żory czerpią wodę z Zalewu Goczałkowickiego. Jest to jeden z większych zbiorników w retencyjnych w Polsce. Nawet gdyby tegoroczna jesień była pozbawiona opadów, zbiornik posiada rezerwę wodną wystarczającą do zaspokojenia potrzeb mieszkańców na 200 dni. Poza tym długie, bezopadowe okresy nie są dla nas nowością. Takie sytuacje atmosferyczne zdarzają się co kilkadziesiąt lat. Ostatnia miała miejsce 20 lat temu, wówczas też nie było problemów w dostarczaniu wody do mieszkań. Ograniczenia w dostępie wody mogą zostać narzucone dopiero po wystąpieniu naprawdę długotrwałych susz, przekraczających okres pół roku. Jednakże wprowadzenie ich odbywa się według ściśle określonej procedury. Wszczęcie jej jest możliwe po otrzymaniu sygnału alarmowego od głównego dostarczyciela, czyli Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach.Wówczas informujemy mieszkańców o wprowadzeniu zakazów na podlewanie ogródków działkowych oraz pasm zieleni znajdujących się na osiedlach mieszkaniowych. Rozwieszamy zawiadomienia o przerwach w dostawie wody w określonych godzinach. Jak dotąd nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów alarmowych, dlatego nie przewidujemy wprowadzenia takiej procedury. Chwilowe spadki ciśnienia wody w kanalizacji w niektórych regionach miasta mają związek prowadzonymi pracami modernizacyjnymi, a nie panująca suszą".

Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja wód powierzchniowych jest niepokojąca. Nawet w tak dużym zbiorniku jak Zalew Goczałkowicki można zaobserwować spadek jego zasobów. Codziennie poziom wód w naszym regionie obniża się o kolejne 2 cm.

Jedynym wyjściem z tego kryzysu jest zmiana pogody. Jednak nawet gwałtowny opad deszczu nie poprawi obecnej sytuacji. Aby woda w zbiornikach mogła się utrzymywać na wysokim poziomie, gleba znajdująca się wokół niej musi mieć wysoką wilgotność. Upalne lato spowodowało, że ziemia znajdująca się w naszym rejonie jest całkowicie wyschnięta. Aby uzupełnić ubytki deszcz musiałby padać umiarkowanie, codziennie przez ponad tydzień. A jak dotąd się na to nie zanosi. Klaudia Franczyk



Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"