Wybrano największego i najmniejszego psa, najdłuższego, najstarszego, najmłodszego, najbardziej kudłatego, czarnego i rudego. Sądząc po liczbie uczestników, pomysł pierwszego w Żorach „Pikniku pod Psem” okazał się strzałem w dziesiątkę. Nawet pogoda się udała – bynajmniej „nie pod psem”.
Wczoraj na skate parku atrakcji nie zabrakło. Miłośnicy zwierząt mogli obejrzeć prezentację dyscypliny Dog Frisbee – specjalnie dla gości festynu wystąpiła Monika Wojciechowska ze swoją suczką Vivą. Odbył się też pokaz agility – sportu, w którym psy pokonują specjalny tor przeszkód zgodnie z instrukcjami opiekunów. Po profesjonalnej prezentacji, swoich sił mogli spróbować uczestnicy pikniku. Jak na spotkanie czworonogów przystało, jednym z punktów programu był pokaz tresury i posłuszeństwa, a specjaliści podzielili się radami z zakresu psychologii psów. Żorski „Piknik pod Psem” okazał się też świetnym pretekstem do II Śląskiego Zlotu Szetlandów. Po placu przeszła parada ras, w której uczestniczyły tylko psy z rodowodem. Wyłoniono również najmłodszego i najstarszego właściciela psa, biorącego udział w imprezie – tu wygrał 3-latek i 70-latek.
Organizatorem pikniku było Stowarzyszenie Miłośników Kotów w Żorach, sklep zoologiczny ZOO Persik i Salon Pielęgnacji Psów „Westie”. - Miłośnicy kotów zorganizowali coś dla psów – zupełnie bezinteresownie. Chcieliśmy pokazać, jak ciekawie można spędzić czas ze swoim pupilem – mówi Lilianna Kazimierska, prezes SMK Żory i właścicielka sklepu ZOO Persik. pc-s
zdj.: Adam Karaś, Rafał Kalinowski
Świetna impreza i super zorganizowani żorzanie , wspaniale potraficie się bawić , a przy okazji pomogliście zwierzakom