Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Niedziela, 22 grudnia 2024 r.  Imieniny: Honoraty, Zenona

Uratujmy komuś życie

22.10.2010

- Jeśli ktoś będzie się bał, wesprę go. Potrzymam za rękę i odwrócę uwagę – obiecuje Maciek Szczęch z kabaretu Łowcy.B, twarz kampanii „Żorzanie w walce przeciwko białaczce”. - Jeśli okaże się, że możecie komuś oddać szpik, ogarnie was niesamowite szczęście. Maciek pojawi się w niedzielę na akcji w „Scenie Na Starówce” i zostanie tak długo, jak będzie mógł.

W Polsce, co półtora godziny ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę. Jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczep zdrowych komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. W niedzielę, 24 października, będziemy obchodzić w Żorach Dzień Dawcy Szpiku, organizowany we współpracy z fundacją DKMS Polska w Warszawie. Od 11.00 do 17.00 w „Scenie Na Starówce” będzie trwała rejestracja potencjalnych dawców. Twarzą kampanii jest jeden z Łowców.B. - Wybraliśmy Maćka, bo szukaliśmy osoby znanej, która miała kontakt z chorobą - wyjaśniała Dorota Marzęda, rzecznik Urzędu Miasta na konferencji w środę. - Zadzwoniłam do niego i zgodził się. Pochodzący z Żor Maciek Szczęch, 12 lat temu zachorował na raka krwi. Leczenie szczęśliwie zakończyło się sukcesem. - Dziś jestem zdrowy – uśmiecha się, pamięta jednak trudne chwile, bolesne objawy choroby i spędzone w szpitalu miesiące.

 

- Czułem się gorzej, niż moi rówieśnicy. Bardzo szybko się męczyłem. Miałem problemy, by wejść na czwarte piętro do domu, musiałem odpoczywać na każdym piętrze – wspomina Maciek. Lekarz, do którego najpierw się udał, stwierdził anemię. - Kazał mi jeść wątróbkę. Dopiero potem inny lekarz zdiagnozował powiększoną śledzionę – objaw białaczki. Rodzice zawieźli Maćka do kliniki w Katowicach. To był ostatni dzwonek. - Byłem oboloały i wyczerpany. Jeździłem na wózku, karmiła mnie mama, bo nawet buzi nie umiałem otworzyć. Okazało się, że Maciek cierpi na białaczkę limfoblastyczną. Został poddany autoprzeszczepowi, polegającemu na pobraniu od pacjenta jego własnego szpiku i wszczepieniu mu go po kilku dniach. Data zabiegu jest dla Maćka szczególnie ważna. - 11 września urodziłem się po raz drugi.

 

Maciek pamięta, że gdy wybudził się z narkozy, powiedział pielęgniarce, że przyśniła mu się... Tina Turner. - Spodziewajcie się więc miłych snów. Kobietom niech się przyśni na przykład George Michael... Chociaż z tym Georgem nie bardzo trafiłem. Chyba, że chcecie, żeby się was chłop nie czepiał – żartuje Łowca. Przyznaje, że w klinice miał wszystko, brakowało mu jednak specjalistycznej pomocy psychologa. - Wsparcie w tych trudnych dniach jest niezwykle ważne. W szpitalu obchodził swoją osiemnastkę.

 

Maciek Szczęch ma nadzieję, że ludzie zaangażują się w akcję, bo im więcej dawców, tym większa szansa na wyleczenie. - Zapraszam żorzan i nie tylko do przyjścia w niedzielę do Sceny. To naprawdę szczytny cel, niewiele kosztuje. Warto swój szpik zgłosić do bazy danych, bo można komuś pomóc – apeluje Maciek. - Chcemy pokazać, że żorzanie potrafią zrobić dużą akcję charytatywną – dodaje Dorota Marzęda. Pamiętajmy, aby w niedzielę zabrać ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL. Patrycja Cieślak-Starowicz

 

 

 



Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"