03.03.2009
Na Ambie staram się szukać ciekawych postaci. Tu dziewczyny wabiły pięknymi uśmiechami i gustownym ubiorem. Zaciekawiło mnie też zjawisko powszechne w tym miejscu: tańczenie z przewieszoną przez ramię torebką. Postanowiłam znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd ten trend.
Powodem są niekoniecznie względy estetyczne - choć są i tacy, którzy lubią poszpanować firmówką. Nie jest to też efekt mody, która ostatnio lubi nas obwieszać różnymi dziwnymi rzeczami. Nawet chęć bieżącego "przypudrowania noska", ani względy bezpieczeństwa nie decydują o tym, że torebkę mamy przy sobie. Prozaiczna sprawa: po co przeciskać się do stolika, lub nawet odległej szatni, gdy zabawa w pełni? A jeśli się zachce nawilżyć wyschnięte gardło, uzupełnić wypocone litry płynów - poszukiwanie taszki z portfelem może tylko zepsuć zbudowany nastrój. Gdy torebka jest przy tobie, masz ten luksus, że w każdej chwili tanecznym krokiem podskoczysz do baru. Logiczne?