Na sobotnim Retro Party w Ambasadzie, wieczór panieński świętowały równolegle 2 ekipy. Gdzieś w tłumie balowała też niezidentyfikowana grupa kawalerska.
Ekipa różowa: panna młoda w środku, obok niej świadkowa. Ślub za 3 tygodnie!
W obu przypadkach baby przygotowały przyszłym żonom zadania. Tak trafiło, że obie panny losując pytania, musiały odpowiedzieć na nie tak, jak by to zrobił ich przyszły mąż. Jeśli się pomyliły - była kara. A za karę były kolejne zadania. Takie np. jak najszybsze nałożenie kondona na banana, czy kielon czystej bez zapojki. Gdy już panny zdały testy, bądź poniosły zasłużone kary, dostały figlarne prezenciki, o których zakłopotane nie chciały zbytnio opowiadać.
Nie szło zgrzeszyć. Diablica miała swą stróżową anielicę pod postacią świadkowej.
I tu jeszcze jedna, diabelska istota. Zaprzeczyła, jakoby miał to być jej wieczór panieński...
która to ta w środku, skoro jest ich 6 ?
i ta obok to która ? z lewej czy z prawej ?
ta miedzy nogami........na pewno jest w srodku...