Na targowisku przy ul. Folwareckiej stanął w środę pierwszy w Żorach mlekomat. Teraz każdy, nawet mieszkając w środku miasta, ma dostęp do świeżego mleka prosto od krowy. Zainteresowanie jest bardzo duże. - To świetna sprawa – twierdzą mieszkańcy Żor.
Na pomysł stawiania mlekomatów w miastach, wpadł Arnold Lapczyk, rolnik ze Zbytkowa, który od lat prowadzi gospodarstwo. - Mamy mnóstwo zdrowych krów i dużo naturalnej, bardzo dobrej jakościowo paszy. Chcemy podzielić się darami natury, dlatego stawiamy nasze mlekomaty – czytamy na stronie internetowej gospodarstwa.
Za 0,5 l. mleka zapłacimy 2 zł, za litr – 3 zł. Butelkę można zabrać z domu lub zakupić na miejscu – w cenie 2 zł za plastikową, 3-4 zł za szklaną i 12 zł za fantazyjnie zdobioną, szklaną butelkę.
- Mój wujek zauważył takie maszyny w Czechach i pomyślał, że także u nas by się to sprawdziło – mówi pan Rafał, który od kilku dni instruuje żorzan, jak korzystać z mlekomatu. - Pierwsze urządzenie postawiliśmy w Cieszynie, kolejne tutaj na targowisku, następne prawdopodobnie stanie obok Kauflandu. Mleko dowozimy codziennie wieczorem, jest bez konserwantów, niepasteryzowane, tylko schłodzone. Zawiera ok. 4 proc. tłuszczu.
Mleko dostępne w mlekomatach różni się od tego kupowanego w sklepach głównie smakiem, konsystencją oraz zawartością składników mineralnych i witamin. Nie jest odtłuszczone, dlatego można z niego wyrabiać domowe sery, masło, kefiry czy zbierać śmietanę.
Żorzanie entuzjastycznie zareagowali na pomysł pana Arnolda. - Uważam, że to bardzo dobra sprawa. Mlekomat jest czynny całą dobę, można się zaopatrzyć w każdej chwili – mówi pani Anna. - Mleko jest pyszne, niech stawiają następne maszyny – wtóruje jej mąż. Także pani Halina z os. 700-lecia jest bardzo zadowolona, że teraz ma świeże mleko "pod ręką". - Widziałam mlekomaty w telewizji, żałowałam, że u nas nie ma czegoś takiego – mówi. - Wczoraj spróbowałam tego mleka pierwszy raz, jest przepyszne! Już nastawiłam na kwaśne, a teraz przyszłam po kolejną butelkę. Przygotuję sobie mleko z imbirem i czosnkiem, jest w sam raz na przeziębienie.
- Ja jestem na diecie, więc raczej powinnam unikać pełnotłustego mleka. Ale jestem bardzo ciekawa jak smakuje, więc chyba się skuszę – przyznaje z uśmiechem pani Róża. - Uważam, że to bardzo dobry pomysł i duże ułatwienie. Ola Kowol
super pomysł dosknale brawo:0
Naprawdę genialny pomysł ;)
A ja czekam na automat w którym będę mógł oddać "mleko" :-)
PS: Pomysł super. Kiedyś na moje osiedle przyjeżdżała Pani z mlekiem prosto od krowy, kolejka do niej sięgała połowy bloku. Mleczko rewelka, niestety ktoś życzliwy ją "upupił".
Niby fajne, ale jak dla mnie cena zabójcza. Chyba mi starczy jak od czasu do czasu w czasie odwiedzin u rodziny wypije takie mleko.
Niby fajnie. ale na wioskach takie mleko sprzedają za 1 do 1,5zł za litr i z tego się jeszcze ma śmietanę :) Jak dla mnie fajny swojski pomysł ale nieswojko zabójcza cena!!
to wypiepszajcie do supermarkietu po mleko zabójczo pyszne i zabójczo nie chemiczne
Myślę, że na wioskach nie płacą za to podatków... Płacę około 2 zł za litr w kartonie i złotówka więcej to dla mnie ok za PRAWDZIWE mleko. Zamierzam często korzystać:D
Super sprawa:) A mleczko pyszne,takie jak kiedys kupowałam od gospodarza.
cDo Warszowic na mlyko prosto łod krowy :p
Byłem ,piłem,dla mnie mlekomat to świetna sprawa.A cena,no cóż rzecz gustu,dla jednego będzie to dużo,dla innego w sam raz.Ktoś wspomniał tutaj o pani,która dowoziła mleko,ale ktoś ją u*******.Mam pewne obawy,żeby jakiś debil skryty w czerni nocy nie u******automatu.Byłoby szkoda.
to prawda a w żorach debili nie brakuje
Mleko naprawdę pyszne! Kogo stać niech kupuje kogo nie, niech kupi sobie w Biedronce. Niestety to co zdrowe i mniej przetworzone ma swoją cenę! Oby jak najdłużej mlekomat stał w naszym mieście, bo jak wspomniano debili-wandali nie brakuje!
A może w Rybniku by wprowadzić taki automat z mleczkiem nie będę musiała jeździć aż do Żor.Proszę pomyśleć nad moją propozycją:)
Nie ma mlekomatu zniknął nawet sladu po nim nie ma