Nadzwyczaj głośne obchody jednego z najważniejszych dni w życiu ta Młoda Para zawdzięcza wspólnej pasji. Między motocyklistami funkcjonuje niepisana tradycja: gdy któryś z „nich” bierze ślub – wszyscy z regionu się zjeżdżają, by "zrobić trochę szumu i zadymy".
- Ostatnio jest - można tak powiedzieć - sezon ogórkowy na zawieranie małżeństw. Bardzo nam zależało, by być przy sakramentalnym „tak” u Moniki i Marka, oni towarzyszyli nam w zeszłym miesiącu – opowiadają zmotoryzowani goście Pary Młodej.
Na drodze przed kościołem Św. Filipa i Jakuba w Żorach przed 13.00 „spalono gumę” na kształt symbolicznych obrączek. Tuż po zakończeniu ceremonii zawarcia małżeństwa dwukołowcy trzymali wysoko uniesione kaski tworząc reprezentacyjny szpaler. Młodzi przechodząc przez rządek opuścili mury świątyni, by przywitać gości, przyjąć życzenia i prezenty. Potem nowożeńcy, wśród huku gazujących jednośladów, trzasków i buchających z rury wydechowej ogni, wsiedli do ekskluzywnego Mercedesa, by pod eskortą kordonu motocykli dojechać na przyjęcie weselne. tekst, zdj. Kamila Hus
Niezwykle cenna informacja
wszakże ciekawostka
ale obciach....
widać zawiść ludzi w komentarzach...
Mnie sie bardzo podoba. przede wszystkim dlatego że młodzi ludzie mają swoją pasję, zainteresowanie... Nie są jednymi z tych co to z braku pomysłu na życie przesiadują pod klatkami i zaczepiają starszych ludzi, wielki szacun dla nich no i szerokości na nowej drodze życia..
Pewno, zamiast się cieszyć i życzyć najlepszego na nowej drodze! Zazdrość to brzydka cecha.
Wszystkiego najlepszego:)
każdy ślub to wyjątkowy dzień, dlatego jeśli już pisać o nich to jako o zjawisku a nie wyróżniać jednych a o innych nic nie napisać... pytanie czyim znajomym jest para młoda że się o niej pisze artykuły???????
weź się anna, nie kumasz nic. nie każdy ma TAKI ślub, pewnie dlatego o nim napisali. Po co pisać o zwykłych ślubach? i najlepsze życzenia oczywiście.
Nie oceniajac....życzę wszystkim uczestnikom tej uroczystości, aby w komplecie mogli doczekać I Rocznicy tego ślubu
"Kochana" Anno, wstyd mi za takich zawistnych i zazdrosnych ludzi jak Ty. Bądź szczęsliwa i pozwól być szzcęśliwym innym ludziom. Bohaterowie artykułu nie są w żaden sposób powiązani z gazetą i przypadkowo dopiero po ślubie dziennikarki poprosiły o udzielenie zgody na publikację. Więc schowaj swoją pychę do kieszeni i lepiej zajmij się swoimi sprawami, bo widać że jesteś bardzo zakompleksiona i po prostu zazdroscisz Młodej Parze że ich ślub był wyjątkowy i do końca życia zapamietają ten dzień. Szczerze gratuluję zakochanym i życzę wszystkiego najlepszego.
Zawistni niestety są wsród nas:(
A tak pozatym wszystkiego najlepszego Młodej Parze:)
"kochana" Beato, a mi wstyd za ludzi którzy nie rozumieją prostych rzeczy... ślub każdej pary jest wyjątkowy a nie widzę co tydzień 10-15 artykułów o nich na internecie... po prostu stwierdzenie faktu... i nie martw się o moje szczęście z nim jest wszystko w jak najlepszym porządku a i jeszcze jedno ja swój ślub będę pamietać do końca zycia i nie muszę o nim czytac w gazecie - pytanie czy Ty będziesz pamiętać swój skoro nikt o Tobie nie napisze ???
skoro ktos napisał o tym ślubie to widocznie był interesujący a ty anno jestes po prostu zazdrosna i żal ci dupe ściska. jeśli cie to nie interesuje to nie musialas wcale czytac tego artykułu, a skoro nawet poswięciłaś czas zeby napisac głupi komentarz, to znaczy że jednak cie zainteresował. pozdrawiam nowożeńców i życzę wszystkiego najlepszego a annie radzę więcej życzliwości a mniej zawiści i zazdrosci