- Zbieramy środki czystości, wodę, pieniądze, za które zakupimy najpotrzebniejsze rzeczy. Wszystko się przyda – mówi Rafał Wiśniowski, który postanowił zorganizować pomoc dla powodzian w Bogatyni.
Pan Rafał wpadł na ten pomysł spontanicznie. - Zobaczyłem w telewizji, jak ciężka jest tam sytuacja i pomyślałem, że trzeba jakoś pomóc – opowiada. - Postanowiłem zakupić łopaty, chemię. W pomoc zaangażowali się znajomi i rodzina. W barze "U Wiśni" na os. Kofrantego, w pobliżu "Biedronki", postawiłem specjalny słoik, do którego zbieramy pieniądze. Jest tam również miejsce na dary dla powodzian, które można do nas przynosić.
Wszystkie rzeczy zostaną przewiezione do Bogatyni w sobotę rano. - Mam zamiar wyjechać o 6.00, bo to jednak kawałek drogi. Nie da się tam dojechać ani przez Polskę, ani przez Czechy, bo pozamykano drogi, jedynie przez Niemcy – wyjaśnia Rafał Wiśniowski. - Na pewno wezmę ze sobą przyczepę, żeby wszystko zapakować. Mam nadzieję, że uda się zebrać jak nawięcej.
Żorzanin myślał też o tym, żeby jechać do Bogatyni wcześniej i pomóc w usuwaniu strat. - Doszedłem jednak do wniosku, że bardziej pomogę przywożąc potrzebne artykuły. Znajomi chcieli dać lodówkę, a nawet DVD, ale na razie zbieramy tylko to co najpotrzebniejsze, czyli jedzenie, wodę, środki czystości. Jutro odbieram łopaty, które udało się zakupić po cenie hurtowej.
Każdy, kto chciałby pomóc, może przynosić dary do baru "U Wiśni", na os. Korfantego, wrzucać pieniądze do specjalnego słoika, wystawionego na barze lub skontaktować się z Rafałem Wiśniowskim pod nr 601 443 458. Ola Kowol