Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Środa, 13 listopada 2024 r.  Imieniny: Benedykta, Mikołaja, Stanisława

Pomóż Patrycji

27.01.2010
Pomóż Patrycji

W grudniu 15-letnia Patrycja Brzyszkowska przeszła pierwszą operację wszczepienia endoprotezy do stawu biodrowego. 7 stycznia - kolejną. Każdy może pomóc Patrycji i jej rodzinie, przekazując 1 procent swego podatku.

Poważne kłopoty zdrowotne dziewczyny zaczęły się w 2005 r. 10-letnia wówczas Patrycja spędzała z dziadkami wakacje. Już tam zaczęła kuleć. - Myślałam, że to przez odciski na nogach. Miałam niewygodne buty – mówi. Jednak po powrocie do kraju pojawiły się kolejne objawy – bóle nóg, kręgosłupa, paraliż. - Córka schyliła się kiedyś nad biurkiem, by odrobić zadanie i zaczęła krzyczeć, że nie może się ruszyć, zastygła w tej pozycji – opowiadała nam pani Marlena, mama Patrycji. - Do tego doszło ogromne osłabienie, pocenie się, zmiany na oku – wyglądało, jakby było poparzone.

 

W styczniu 2006 r. po raz pierwszy znalazła się w szpitalu. Wtedy nikt nie przypuszczał, że odtąd będzie to drugi dom Patrycji. W klinikach, m.in. w Warszawie, Otwocku, Gliwicach i Sosnowcu, spędzała długie miesiące. Wciąż przenoszono ją z oddziału na oddział, szukano właściwej diagnozy. W listopadzie 2006 r. padła straszna diagnoza- szpiczak mnogi. - To jest bardzo agresywny nowotwór. Wszyscy przeżyliśmy wtedy ogromny szok, załamanie, niewyobrażalny strach - mówi pani Marlena. Patrycja była poddawana wszelkim możliwym badaniom. Ostatecznie wykluczono szpiczaka.

 

Niestety, każda kolejna diagnoza okazywała się nietrafiona – także ta o gruźlicy kości. Zanim jednak lekarze z Międzylesia postawili prawidłową diagnozę – młodzieńcze zapalenie stawów, borelioza i choroba Scheuremanna, dziewczyna spędziła w klinikach 4 lata, w tym ponad pół roku w klinice w Otwocku – jedynej, która zajmuje się leczeniem gruźlicy kości. - Jechaliśmy 400 km. Był czwartek, sroga zima, mróz, a w klinice powiedzieli, że nie ma miejsc. Kazali stawić się we wtorek. Nie wiem, co byśmy zrobili, gdyby nie pomoc rodziny, mieszkającej 150 km od Otwocka, u której mogliśmy się zatrzymać – opowiada pani Marlena. Przez kilka miesięcy musiała nosić gips na cały kręgosłup. Jej mama jeździła do niej co kilka dni. Na dojazdy, jedzenie, telefony, szły ogromne pieniądze. - Bardzo pomogła nam rodzina, bez nich nie dałabym sobie rady. Mój syn przez rok praktycznie był bez matki – mieszkał u dziadków, strasznie przeżywał chorobę siostry.

 

Patrycja strasznie cierpiała. Kiedy miała atak, nawet najmniejszy ruch wiązał się z potwornym bólem. - Bywało, że już nie wiedziałam, co mam robić. Polewałam ją nawet święconą wodą. Zjadała najsilniejsze leki przeciwbólowe całymi paczkami, krzyczała tak, że było to słychać w całej klatce – mówiła nam rok temu pani Marlena. Nie wszyscy jednak wierzyli, że ból jest tak ogromny, wmawiali mamie, że Patrycja symuluje. - Traktowano mnie jak chorą psychicznie, nie dowierzano, że mnie naprawdę boli – dodaje Patrycja.

 

Sytuacja zmieniła się na lepsze latem zeszłego roku. Kiedy lekarze postawili właściwą diagnozę i podali Patrycji nowe leki, jej stan znacznie się poprawił. Dziewczyna potrafiła nawet, przy pomocy rodziny, przejść kilka kroków, co wcześniej było nie do pomyślenia. - To jest przegrana walka z czasem – przyznała pani Marlena, podczas naszej rozmowy w sierpniu. - Gdyby wcześniej postawiono trafną diagnozę, Patrycja prawdopodobnie by chodziła. Teraz konieczne są operacje.

 

Pierwsza odbyła się 10 grudnia w Instytucie Reumatologii w Warszawie. Polegała na plastyce lewego stawu biodrowego endoprotezą. - Kilka dni po operacji, córka stanęła o kulach i przeszła rehabilitację. Do domu wróciłyśmy 18 grudnia – mówi pani Marlena. Do Warszawy wróciły 4 stycznia – na 7 została zaplanowana operacja prawego biodra. Operacje sfinansował NFZ. Przez kolejne trzy miesiące, Patrycja będzie musiała chodzić o kulach . - Musi na siebie bardzo uważać, żeby endoproteza nie wypadła i poddać się długiej rehabilitacji – dodaje mama dziewczyny.

 

Leczenie Patrycji jest bardzo kosztowne. Pani Marlena nie może pracować, ponieważ Patrycja wymaga opieki, a pobyt w szpitalach również wiąże się ze sporymi wydatkami. Rodzinę wspomaga Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom w Żorach, jednak potrzeby są znacznie większe. Wszystkich chętnych prosimy o wsparcie rodziny Patrycji. Podajemy numer konta, na który można przekazywać datki. Marlena Brzyszkowska ING BANK ŚLĄSKI 48 1050 1676 1000 0090 6633 5754 z dopiskiem: Dla Patrycji. Można też przekazać na jej rzecz 1 % podatku za pośrednictwem Fundacji Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej w Jastrzębiu Zdroju (nr KRS 00000512009). Koniecznie z dopiskiem: na leczenie Patrycjii BrzyszkowskiejOla Kowol

 


Czytaj więcej – portal zory24.pl: „Pomożesz?” z 18 marca 2009, „Na dobrej drodze” z 3 sierpnia 2009.


Komentarze:
~Klaudia P. (2010-01-11 13:45:44)

Znam tą dziewczynę chodziła/ chodzi ze mną do klasy;( jest mi bardzo przykro i kto może niech wspomaga Patrycję.. Gorące pozdrowienia oraz szybkiego powrotu do zdrowia;)

~marta (2010-01-19 00:12:49)

nigdy nie myslalam ze moja siostrzenica ,swoja mlodosc spedzi w szpitalach,kiedy jej rowiesnice umawialy sie z chlopakami,ona przechodzila koszmar:(((bardzo ja podziwiam gdyz jest bardzo dojrzala dziewczyna i mocna psychicznie,bo nawet kiedy ja bardzo bolalo oszczedzala innych i mowila zeby sie nie martwili...mam nadzieje ze wiekszosc ludzi ma serce i przeznaczy potrzebujacej Patrycji obojetnie jaka kwote na leczenie jej....Pozdrawiam

~do marty (2010-01-28 00:51:52)

znasz słowo: składnia?

~do..."~do marty" (2010-01-29 12:13:31)

znasz słowo... kultura??
daj dziewczynie spokoj!!
tekst dotyczy powaznej sprawy,
swoje uszczypliiwości zachowaj raczej dla siebie

~mama Patrycji (2010-02-01 11:22:43)

chciałam bardzo podziękowac Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom w Żorach za pomoc finansową przy leczeniu Patrycji.

~Karina (2010-07-30 13:38:26)

Patrycja jesteś super ;*;*;*
Bardzo Mi Przykro ;*;*;*


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE

sonda

wszystkie

Za co doceniasz Żory?

newsletter

Chcesz być na bieżąco zapisz się!

Twój adres e-mail:

© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"