Wyjść z żorskiego lasu z koszem pełnym grzybów? Raczej mało prawdopodobne. No chyba, że jest się wytrawnym grzybiarzem i ma się swoje sprawdzone miejsca. Ale z pustego to nawet Salomon nie naleje...
- Kiedyś w naszych lasach rosło więcej grzybów, teraz jest ich niewiele. Jest to spowodowane głównie obniżeniem poziomu wód gruntowych – tereny są w większości bardzo suche, a jak wiadomo, grzyb potrzebuje wilgoci – powiedział nam leśniczy, Adam Ługowy. Leśniczy dodaje, że są miejsca w dębinach, młodnikach i przy drogach, gdzie można grzyby spotkać, ale generalnie jest z tym krucho.
Jak się dowiadujemy, zanieczyszczenia nie mają wpływu na ilość brązowych (choć niekoniecznie), kapeluszy w lasach. - Zanieczyszczenia za to negatywnie wpływają na nasze zdrowie, bo grzyb chłonie wszystko jak gąbka. Jeśli rośnie, np. przy ruchliwej drodze, jest naszpikowany szkodliwymi substancjami.
Jeśli już w żorskich lasach pojawiają się grzyby, są to najczęściej podgrzybki i kozaki. Od czasu do czasu, wśród modrzewi, możemy napotkać maślaczka, a na prawdziwka raczej nie mamy co liczyć. - Susza powoduje, że nie tylko jest bardzo mało grzybów, ale też są mniej odporne i większość z nich jest robaczywych.
Niejadalnych grzybów również jest o wiele mniej niż w poprzednich latach. - Wiele z nich jest rozdeptywanych przez grzybiarzy. Tylko po co, komu one przeszkadzają? Przecież grzyby niejadalne nie tylko ubarwiają las, ale też są pożyteczne. Powodują rozkład gałęzi, dobrze wpływają na strukturę ściółki, która staje się bardziej pulchna i szybciej przyswaja nowe nasiona – wyjaśnia leśniczy. Najczęściej spotykane w żorskich lasach są muchomory – te z czerwonym kapeluszem, usianym białymi kropkami. Zdarzają się borowiki szatańskie, które niewprawione oko może pomylić z prawdziwkiem. Ale spokojnie - „szatan” wywołuje silne dolegliwości żołądkowe, jednak nie powoduje zatrucia śmiertelnego. Muchomory sromotnikowe występują u nas sporadycznie.
Mimo że na imponujące efekty grzybobrania w żorskich lasach raczej nie mamy co liczyć, to i tak warto wybrać się tam wybrać. Każdemu przyda się chwila odpoczynku w ciszy i spokoju, wśród malowniczej przyrody. Warto jednak pamiętać, żeby nie niszczyć tego, co napotkamy na swojej drodze. W końcu nawet trujący grzyb jest potrzebny w naturze. Ola Kowol
U NAS JEST MNOSTWO !!
Psilocybe semilanceata !!! potoczna nazwa Łysiczka lancetowa !! KTO WIE TEN WIE ZE TO NAJPIĘKNIESZY GRZYB ŚWIATA !!
Rosnie wszedzie kto WIE GDZIE. KOT popiera moja opinie dawac posta.... pozdrawiam
MUSI POPADAC TAK ZE 4DNI I BEDZIE WYSYP BO JAK NARAZIE NIE MA SA ALE TO POJEDZYNCZE SZTUKI A TRZEBA 70MINIMUM !!
zaloze sie ze post bedzie skasowany :/
nie ma to jak natura stworzy cos dla ludzi !!
pare dni temu jeszcze były grzyby wczoraj juz pusto mam nadzieje ze do soboty popada i w sobotni poranek bedzie można sie gdzies na nie wybrać
grzybów jest w h....j tylko trzeba isc do lasu a nie zatrzymac sie prz wislance i patrzec na k.....y udajac ze sie grzyby zbiera
AJJ I MAX: ALE O JAKICH TUTAJ MOWA ?? PRZEZ WAS ??
podgrzybek czy maślaczek, a na zdjęciu prawdziwek...
dobra skoro tak twierdzisz wczesnie rano śmigam na grzyby zdam relacje jak wróce czy miales racje :)
chyba nie widziałeś jak wygląda prawdziwek "znawco" grzybów
Grunt, że prawdziwy znaffffca się znalazł.
Popatrz kmieciu chociażby na wiki to się dowiesz jak wyglądają grzybki, a potem kwestionuj zdanie doświadczonych.
W zasadzie mógłbym to określić jako "bez komentarza".
Niestety są tacy ludzie i potem wiecznie w wiadomościach o zjedzonych muchomorach tacy różnicy nie widzą haha.
ALE MUCHOMOR CZERWONY JEST JADALNY TYLKO TRZEBA GO USYSZC DO PAZADKU I DZELISZ GO NA 4CZESCI I JESZ NAJPIER 1CZESC POTEM 2 GA I TAK DO 3CIEJ !! SAM KAPELUSZ !!
uważaj by ktoś tego nie spróbował, pamiętaj że w sieci nie jesteś anonimowy!