W Żorach sformowało się na nowo pokaźne stado pięknych zebr. Śmiało, śmielej - można po nich chodzić, lecz – zgodnie z przepisami - nie biegać.
Te wytarte swój blask odzyskały wczoraj, na Sikorskim, a wcześniej na Dworcowej. Jest gorąco, więc schły tylko godzinkę. Połyskliwe, białe paski mają moc: żadne chemie, oleje i smary ich nie ruszą. Skórę zeń zedrzeć za to mogą ludzkie stopy - obute, dowodzące sprzęgłem i gazem, uparcie szurające wysokonakładowo po zeberkach. A jak się już zetrą, to z pomocą znów ruszą zastępy ZTK i pod ciśnieniem 230 bar wycisną świeżą maź. Aby było bezpiecznie. kh