Trzy osoby zostałe poszkodowane w wypadku przy DK-81. Uczestniczyły w nim trzy auta osobowe: Toyota, Skoda Fabia oraz Fiat Punto.
Kierująca Toyotą zakleszczyła się w samochodzie, konieczne było uwolnienie jej za pomocą sprzętu strażackiego. Do zdarzenia doszło we wtorek po 6.00. ok, zdj. KM PSP Żory
Do autora artykułu,mała poprawka: nie przy użyciu sprzętu strażackiego,tylko ratowniczego,a ściślej mówiąc hydraulicznego.Bo jeszcze ktoś gotów sobie pomyśleć,że strażacy wydobyli poszkodowaną z samochodu przy użyciu toporków.Podobnie,nie zakleszczyła się,tylko została uwięziona w samochodzie wskutek kolizji. A swoją drogą to całe szczęście,że żaden z poszkodowanych nie ucierpiał w stopniu zagrażającym Jego życiu.Każdy taki wypadek,bądź kolizja uzmysławia nam,kierowcom jak niewiele potrzeba do wypadku,niejednokrotnie zaledwie kilku sekund,chwili nieuwagi,a skutki czasem są poważne i obarczone nierzadko wielomiesięcznym i kosztownym leczeniem.Nad skutkami "ostatecznymi"nawet się nie rozwodzę.Ale ilu z nas tak naprawdę wyciąga z takich zdarzeń wnioski,jeżeli nie dotyczą nas bezpośrednio??Niech każdy z nas zatem zada sobie to pytanie i zastanowi się nad tym przez chwilę.
Ale żeś się wysilił. Wypadek to wypadek. Nikt go specjalnie nie powoduje, nawet jak jedzie trochę za szybko. chyba że po pijaku
JeyKey Bzdury opowiadasz.Jadąc nawet "trochę"za szybko zwiększasz prawdopodobieństwo wypadku,tak,więc robisz to jakby specjalnie.Ale dla jednych są to rzeczy oczywiste już po kilku latach za "kółkiem"inni natomiast pojmują to dopiero po kilkunastu.Ty natomiast jesteś zdecydowanie nie kierowcą,a nieopierzonym żółtodziobem z ciężkim kopytem,skoro dla Ciebie ten temat jest jeszcze niezrozumiały.Ale nie przejmuj się chłopie,kiedyś się dotrzesz i zrozumiesz.Oby,bo cholernie nie lubię bawić się w "wycinanki"