W minioną sobotę pożegnaliśmy Ludwika Wacławczyka.
Uroczystość żałobna z udziałem rodziny, znajomych, przyjaciół i uczniów pana Ludwika w sztuce fotografii, odbyła się w kościele u Filipa i Jakuba. Po niej, urnę z prochami, malutką trumienkę – choć Ludwik Wacławczyk był rosłym, postawnym mężczyzną, przewieziono na cmentarz przy ul. Dębowej w Jastrzębiu Zdroju, gdzie zmarły pochowany został w rodzinnym grobie. Kilka słów pożegnania ujętych w ostatni list do artysty, o fotografii, życiu i samotności w tłumie ludzi, odczytała na zakończenie Irena Sauer, poetka, kompozytorka i wieloletnia dyrektorka Miejskiego Domu Kultury "Centrum" w Wodzisławiu Śląskim, w którym Ludwik przez wiele lat prowadził jeden ze swoich zespołów fotografii. Prezentowane poniżej zdjęcia udostępnili nam: Rafał Kalinowski i Adam Karaś. jc