- Obiecałem, że każdą nagrodę, nawet jak wygram w totka, przeznaczę na remont kapliczki w Osinach. Tak się stało, że zostałem Ślązakiem Roku. Słowa dotrzymałem – mówi Ludwik Wróbel, laureat konkursu “Po naszymu, czyli po śląsku”.
Pan Ludwik miał otrzymać talony na meble i sprzęt, ale zawnioskował o wymianę ich na nagrodę pieniężną. Wszystko przeznaczył na odnowienie kapliczki w Osinach, która pochodzi z 1791 roku. Obiekt jak dotąd nie został wpisany do rejestru zabytków, stoi na prywatnym terenie, więc miasto nie może prowadzić w kapliczce żadnych prac remontowych. Przy restauracji pomagała panu Ludwikowi rodzina i sąsiedzi, przedsiębiorstwo Hadex i firma Mariana Wańczury. Prace przy kapliczce trwały miesiąc. Wymieniono okna, drzwi, otynkowano ściany i wykonano izolację. Zadbano też o stojącą w niej figurę św. Jana Nepomucena. Została oczyszczona i odmalowana. - Dzięki generalnemu remontowi, o stan kapliczki nie będą musiały martwić się dwa pokolenia – zapewnia Ślązak Roku. - Mam nadzieję, że po latach będzie się miał kto nią zająć.
Remont kapliczki zakończono kilka dni przed uroczystym spotkaniem zwycięzców konkursu. 21 maja, po mszy św., liczni goście udali się do świetlicy na poczęstunek i tańce. Nie obyło się bez śląskich przyśpiewek i występów zespołu „Osiny”. Honorowy patronat nad imprezą objął prezydent miasta. pc
Ludwik Wróbel składa serdeczne podziękowania za pomoc w zorganizowaniu spotkania: Prezydentowi Waldemarowi Sosze, senator Marii Pańczyk-Pozdziej, ks. Stanisławowi Durczokowi, Dyrektorowi i pracownikom MOK-u, Radzie Dzielnicy Osiny, zespołowi Voce Segreto, zespołowi Osiny, piekarni Rehlis, strażakom, żonie, rodzinie i kucharkom.
Podziękowania za remont kapliczki dla: brata Franciszka, syna Adama, zięcia Jana Konska, szwagra Sylwestra Kreis, firmy Hadex, firmy Mariana Wańczury.
Piękny gest, wspaniały człowiek i społecznik. Przykład dla młodego pokolenia.