Lubimy dopaść okazję. Gdy kupimy coś po obniżce, za pół darmo, zacierając dłonie czujemy, że ubiliśmy dobry interes. Cenowe okazje wyzwalają w nas instykt łowcy: polujemy, zaczajamy się, by sięgnąć po produkt we właściwym momencie. Czasem podchody trwają dłuższy czas, innym razem - zdobycz sama wpada w nasze sidła. A tak naprawdę - najczęściej to my wpadamy w sidła "promocji". W amoku poszukiwań trzeba zachować trzeźwy umysł, trzymać rękę na pulsie, albo - na skanerze cen. Bo można się nadziać:
"Więcej za więcej", zdj. Kamila Hus
"Bez szlifu?", zdj. mjk
Nieco inna promocja w jednej z żorskich pizzerii, może zbyt szczera, ale jakże uczciwa:
"Nie rozmiar się liczy", zdj. Kamila Hus
Właśnie w tym miejscu, pod szyldem „BEZDŻEZ”, będziemy cyklicznie publikować wszystko, co w jakimś sensie zastanawia, porusza, bawi i jest związane z Żorami.
Masz zaskakujące zdjęcie, film, historię? Podziel się z nami! Prześlij materiał mailem na adres:
k.hus@gazetazorska.pl lub na komórkę pod nr 0 506 760 666.
Autorów opublikowanych materiałów nagrodzimy! kh
Zobacz pozostałe zdjęcia z cyklu:
W temacie promocji - nie ma to jak w Auchan. Tam wszystko jest w promocji. Jak się w którymś miejscu promocja skończy, to przez chwilę można coś taniej trafić. Generalnie sklepik dla spacerowiczów.
To menu to z Bartolliniego chyba? ;D