Prelekcja przygotowana została przez Muzeum Miejskie na okoliczność 740. rocznicy nadania Żorom praw miejskich. O Żorach w czasach panowania Hohenzollernów, w latach 1742 – 1918, mówił przy pełnej sali ślubów prof. Ryszard Kaczmarek z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach - specjalista w dziedzinie historii nowożytnej Górnego Śląska, który przygotowuje wspomnianą wyżej publikację.

Okazuje się, że owych 170 lat historii nie tylko naszego miasta, ale i całego Górnego Śląska stanowi nie lada wyzwanie dla historyków badających ówczesne dzieje regionu. - Przełom XVIII i XIX wieku, to jeden z najsłabiej zbadanych okresów jeśli chodzi o historię Górnego Śląska – przyznał prof. Kaczmarek – ale bardzo znaczący. To właśnie w tym czasie Żory i inne śląskie miasta stały się miastami z prawdziwego zdarzenia, tzn. takimi, które spełniają współczesne nam wyobrażenie o tym, jak powinno wyglądać miasto. W miejsce domów drewnianych pojawiają się murowane. Tworzą się liczne organizacje społeczne. Rodzą się „obywatele” - równi w prawach bez względu na pochodzenie społeczne.

Profesor mówił też, powołując się na różne źródła historyczne m.in. o tym, jak postrzegali Ślązaków pruscy urzędnicy i jakim obciążeniem był dla żorzan fakt stacjonowania w mieście zwycięskich wojsk Fryderyka Wielkiego, które przetoczyły się przez Żory w czasie jednej z tzw. wojen śląskich w latach 1740 – 1742. Ilości zbóż, siana i innych dóbr materialnych, a także pieniędzy – ówczesnych florenów, które winni byli pruskiemu wojsku mieszkańcy Żor - gdyby je przeliczyć na euro i obecnie stosowane jednostki miar i wag – zrujnowałyby i dzisiaj niejeden budżet średniej wielkości miasta i byt niejednego gospodarstwa domowego.

Książka pt. „Żory w czasach Hohenzollernów” ukaże się nakładem Muzeum Miejskiego w zainicjowanym przed laty przez Towarzystwo Miłośników Miasta Żory cyklu „Pamiętam Żory”. jc

Zdjęcia: Renata Defort/Jacek Struczyk