Pracownicy Muzeum Miejskiego dotarli do aktu zgonu podporucznika Władysława Pawlikowskiego, poległego w walce obronnej 1 września 1939 roku. Odkryli też, że pierwszego dnia wojny, w Żorach zginęło 19 osób, a nie, jak dotąd sądzono – 16.
Na trop historycznego odkrycia, muzealnicy wpadli, przeglądając Sohrauer Stadtblatt ze stycznia 1940 roku. Gazeta ta publikowana była od lat 80. XIX wieku. Egzemplarze, które obowiązkowo wysyłane były do biblioteki wojewódzkiej we Wrocławiu, zostały w ubiegłym roku wydane w formie elektronicznej i dostępne są w bibliotece cyfrowej. W statystykach publikowanych każdego roku przez gazetę, Tomasz Górecki, pracownik Muzeum, przeczytał, że ofiar działań wojennych w Żorach w 1939 roku było 19 – wojskowych i cywilów. Aby potwierdzić tę informację, T. Górecki przeszukał księgi Urzędu Stanu Cywilnego. - Skoro gazeta miała takie informacje, to wbrew temu, co dotąd mówiono nam w Urzędzie, w archiwum musiały zachować się wpisy z 1939 roku. I rzeczywiście, znaleźliśmy akta - mówi.
Dotarcia do informacji o zabitych nie ułatwiał fakt późniejszego spisywania aktów zgonu. - We wrześniu ich nie spisywano – był za duży zamęt. Dopiero na początku października, ze szpitala zaczęły spływać do Urzędu Stanu Cywilnego dane o zgonach – wyjaśnia Tomasz Górecki. Wpisy zawarte w księgach potwierdziły informacje o 19 ofiarach pierwszego dnia wojny w Żorach. - Znamy nazwiska kilkunastu z nich. Pracujemy nad ustaleniem tożsamości pozostałych. Światło dzienne ujrzał także, nieznany dotąd akt zgonu podporucznika rezerwy Władysława Pawlikowskiego, dziś patrona jednego z żorskich osiedli.
Kolejnym niezwykłym odkryciem był też akt zgonu podporucznika Juliana Mikosia. - Do tej pory uważano, że w Żorach poległ tylko jeden oficer. Teraz doszliśmy do informacji o drugim oficerze, o którym nie wspominają dotąd żadne żorskie dokumenty – mówi T. Górecki. O Julianie Mikosiu, pracownicy Działu Historii i Kultury Regionu mogą na razie powiedzieć tylko tyle, że urodził się pod Tarnowem i mieszkał w Rybniku. Służbę wojskową odbywał w 4 Pułku Strzelców Podhalańskich, w tej samej jednostce, co ppor. Pawlikowski. Akt zgonu, 70 lat temu odebrała jego żona. - Będziemy pisać wniosek o wgląd do jego teczki osobowej w Centralnym Archiwum Wojskowym – zapowiada T. Górecki. Patrycja Cieślak, zdj. ak, arch. Muzeum
Akt zgonu ppor. Władysława Pawlikowskiego
Akt zgonu ppor. Juliana Mikosia
statystyka w Sohrauer Stadtblatt ze stycznia 1940 roku. Notatka o 19 ofiarach działań wojennych 1 września zaznaczona na żółto
Jakie muzeum takie hity. Odkrycie? Wystarczylo tylko pomysleć aby to odkryć. gratuluje.
Panie górecki,amerykę Pan odkrywa,chyba
że nie ma Pan nic doroboty.Nie wie Pan,źe
przedwojenni oficerowie hulali jak hrabowie
a potem nogę dali.To bya ale obrona,najazd
husytów to byłą dopiero frajda.A możę
odworzyć obronę Żor5
Do szanownego stan:
Tak się składa, że przez ostatnich kilkadziesiąt lat wszyscy twierdzili, że tych aktów zgonów nie ma. Więc owszem wystarczyło pomyśleć, np. w 1986 r kiedy dawano tablicę na grób żołnierzy na cmentarzu. Niestety wtedy tego nie sprawdzono.
do al:
Najpierw nauczyć się pisać z sensem dzieciono, a potem głos na forum zabieraj
Panie górecki,zajmujesię Pan pierdołami
lepiej Bierz się Pan za odsnieżanie.
Kto panu płaci za takie bzdury.
to może wy się weźcie za coś pożytecznego, w internecie to każdy mądry, jak taki mądry jesteś to przyjdź do P.Góreckiego i powiedz mu to prosto w twarz.
dot. obu wpisów od tych dzieci
Jacy Polacy są dla siebie mili:)jacy zadowoleni z życia i uśmiechnięci:) komentaże mówią same za siebie:)
100% poparcie dla tego typu poszukiwań. Nie można przecież żyć w zakłamaniu. Dzieciaki naczytały się Sapkowskiego i myślą, że wiedzą wszystko o historii.
Proszę tylko podpowiedzieć jak można zalogować się do cyfrowej biblioteki UWr.
Pozdrawiam