W ostatnim tygodniu Hawajskie Koszule doznały dwóch dotkliwych porażek i z wyjazdów do Lublina i Przemyśla wróciły bez zdobyczy punktowej.
I jakkolwiek w meczu pierwszym, rewelacyjne zawody rozegrali gospodarze i „hawajscy” mimo dobrej gry nie potrafili im się przeciwstawić, to w drugim spotkaniu żorscy koszykarze zagrali najsłabszy mecz w sezonie.
26 stycznia w Lublinie żorzanie rozegrali rewanżowe spotkanie z Novum, które prezentuje od kilku meczów bardzo dobrą dyspozycję. Od początku spotkania widać było trudy podróży oraz poważny kryzys formy zespołu Hawajskich Koszul, którzy ze względu na choroby i kontuzje od 10 dni trenują w pięciu zawodników. Żorzanie - mimo ambicji - byli wolniejsi oraz popełniali wiele prostych błędów (w całym meczu 19 strat). Jedynym jasnym punktem zespołu w pierwszej połowie był zdobywca 17 punktów Adam Białdyga (27 w całym spotkaniu). Do stanu 16:16, który był pierwszym remisem w przebiegu spotkania, udawało się toczyć równorzędną walkę. Punkty rozkładały się na kilku zawodników (Jasiński, Gołysz, Kupczak, Pierchała, Badeński, Anduła oraz przede wszystkim Białdyga), a obrona radziła sobie z braćmi Karolak oraz Rafałem Królem. „Odjazd” nastąpił w 9 minucie: 23:18 skończyła się I-sza kwarta. Od tego momentu przez całe spotkanie dominowali młodzi lubelscy gracze. Koszykarze Novum grali mądrze i rozważnie, co pozwalało systematycznie zwiększać przewagę, która sięgała już w czwartej kwarcie 27 punktów (82:55), natomiast koszykarze z Żor ani razu nie prowadzili w tym meczu, a większość punktów przychodziła im z ogromnym trudem. Co jednak najważniejsze, zawodnicy Novum grali na niespotykanej wręcz skuteczności w rzutach z dystansu i dalekiego często półdystansu. Ofensywa gospodarzy była druzgocąca o czym świadczyć może pierwsze w sezonie stracone przez żorską drużynę 100 punktów. Każde kolejne (2 lub 3) zdobycze punktowe gości spotykały się ze zdecydowaną reakcją gospodarzy. Dość powiedzieć, że lublinianie zagrali po prostu znakomity mecz; „bankowi” zagrali ze skutecznością rzutową na poziomie 60 proc. (za 2) i 51 proc. (z gry) – to czwarta najlepsza skuteczność Ślązaków w tym sezonie, a z „evalem” 81 (w meczu w Lublinie) zespół wygrywał ze „Zniczem” Jarosław i UMKS-em Kielce! Duży wpływ na postawę kolegów z drużyny miał z pewnością fenomenalny w tym spotkaniu kapitan Novum Rafał Król, który zdobył 35 punktów (8/10 za 2, 4/6 za 3, 7/9 za 1) i zebrał 8 piłek z tablicy, co pozwoliło mu po raz drugi z rzędu zostać graczem kolejki. W zespole Łukasza Szymika poza dobrym występem Adama Białdygi zauważyć warto 8 punktów 16-letniego Mateusza Szczotki.
Po trzech dniach – w sobotę 29 stycznia - „bankowi” pojechali w niepełnym składzie na mecz rewanżowy z przemyską „Polonią”.
Od maja hala przemyskich „Niedźwiadków” kojarzyła się zawodnikom HK oraz ich sympatykom bardzo dobrze, wszakże tam właśnie wywalczony został, podczas turnieju finałowego, historyczny awans do drugiej ligi. Te pozytywne wspomnienia zatarte zostały z pewnością w sobotni wieczór.
Kadra Polonii od tego czasu uległa całkowitemu przemeblowaniu. Po skompletowaniu naprawdę solidnego składu przed sezonem władze klubu zdecydowały się w jego trakcie na kolejne wzmocnienia. Żorzanie natomiast wystąpili bez chorych Krzysztofa Zielińskiego i Oktawiana Przeliorza oraz swojego lidera, kontuzjowanego Przemysława Jasińskiego. Zestawienie tych faktów na pewno nie stawiało Hawajskich w roli faworyta przed spotkaniem.
Mimo tego spotkanie od prowadzenia (jak się okazało, jedynego w meczu) 3:0 po celnym rzucie kapitana Adama Pierchały rozpoczęli goście z Żor. Do siódmej minuty meczu obraz gry pozwalał drużynie Banku Spółdzielczego mieć nadzieję na wyrównany przebieg zawodów. Adam Anduła pod koszem stawiał czoła rosłym rywalom notując 3 zbiórki ofensywne i osiem punktów. Niestety - pod koniec tej części meczu kilka niewymuszonych strat, będących zaledwie zapowiedzią katastrofalnej statystyki naszego zespołu w tym elemencie, spowodowało iż, gospodarze uzyskali 10-punktową przewagę. Druga część meczu to już dominacja Polonistów. Piękna zespołowa gra, duże zaangażowanie w obronie oraz niesamowita skuteczność rzutów z dystansu i półdystansu sprawiły iż miejscowi prowadzili do przerwy aż 58 do 30. Akcje gości najczęściej nie kończyły się w tej części próbą rzutu, gdyż wcześniej następowała strata, bądź inny błąd. W sumie w całym meczu żorzanie tracili piłkę aż 31 razy! Trzecia kwarta, wygrana przez nasz zespół 31 do 23 to pojedynek Polonia Przemyśl kontra Adam Białdyga. Popularny Biały był nie do zatrzymania i zdobył w nim aż 21 punktów. W ostatniej kwarcie zespół Hawajskich Koszul postawił wszystko na jedną kartę stosując obronę strefową z trzema wysokimi zawodnikami oraz próbując szybkich akcji w ataku. Niestety przy świetnie grających gospodarzach oraz fatalnie gościach zastosowana taktyka dała efekt odwrotny od zamierzonego. Ostatecznie przewaga przemyślan wyniosła okrągłe czterdzieści punktów.
- Zagraliśmy dzisiaj najgorszy mecz w bieżącym sezonie i na to nie ma usprawiedliwienia, ale nie zamierzamy się poddawać w następnych spotkaniach. Mamy poważny kryzys formy, który wynika ze słabej jakości treningów, gdyż od dwóch tygodni ze względu na choroby i kontuzje trenujemy w pięciu zawodników. Inna rzecz, że nie gramy, również w pełnym zestawieniu. Mimo, iż sezon wkracza w decydującą fazę nie ma mowy w naszym przypadku o podtrzymywaniu formy, bo my jej po prostu nie posiadamy. Musimy zbudować ją od podstaw, a to będzie bardzo trudne. Wiem jednak że mam w składzie silnych ludzi, którzy są w stanie to zrobić – mówił trener Łukasz Szymik.
Novum Lublin : Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy Żory - 100:76 (23:18, 28:17, 23:16, 26:25)
Punkty dla HK zdobywali: Adam Białdyga 27 (4x3), Adam Anduła 10, Przemysław Jasiński 10, Karol Kupczak 8, Mateusz Szczotka 8, Tomasz Gołysz 4, Daniel Badeński 4, Adam Pierchała 3 (1x3), Oktawian Przeliorz 2.
Polonia Przemyśl : SSKS Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy Żory - 112:72 (27:17,31:13,23:31,31:11)
Punkty dla HK zdobywali: Adam Białdyga 25 (3x3), Adam Anduła 24, Karol Kupczak 12, Adam Pierchała 5 (1x3), Tomasz Gołysz 3, Marcin Master 2, Daniel Badeński 1, Mateusz Szczotka 0.
info: HK
tak i FENIKSA im dajmy :((((((((((