Podstawą jest oczywiście zarejestrowanie się w PUP-ie jako osoba bezrobotna. Następnie sprawdzane jest to, czy w okresie 12 miesięcy, poprzedzających złożenie wniosku, dana osoba nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny podjęcia pracy, szkolenia, stażu, itp. W tym samym czasie nie można też prowadzić działalności gospodarczej, ani posiadać wpisu do ewidencji gospodarczej. Ubiegając się o dotację, nie możemy również być karani za przestępstwa gospodarcze w ciągu dwóch lat przed złożeniem dokumentów, a sam wniosek musi być wypełniony poprawnie i kompletnie.

Odpowiednie dokumenty możemy pobrać na stronie PUP-u lub w jego siedzibie. Wniosek ma formę mini biznesplanu, w którym trzeba podać m.in. informacje o rodzaju planowanej działalności, lokalizacji firmy i posiadanych środkach pieniężnych i materialnych. - Wkład własny powinien wynosić min. 25 %w całym przedsięwzięciu - informuje Natalia Figiel z żorskiego PUP-u. - Te pieniądze będą przydatne np. na opłaty składek w ZUS-ie, których my nie finansujemy. Umowa dotacji jest zabezpieczona poręczeniem cywilnym jednej osoby, uzyskującej odpowiedni dochód.

Wniosek jest oceniany przez specjalną komisję – aby otrzymać dotację, trzeba uzyskać min. 60 procent punktów. Wtedy podpisuje się umowę i już tego samego dnia okrągła sumka, ok. 18,5 tys. zł, zostaje przelana na nasze konto. - Oceniamy aspekty społeczne i ekonomiczne, chcemy pomóc głównie osobom mającym problemy na rynku pracy. Większe szanse mają zazwyczaj osoby figurujące w naszej ewidencji przez dłuższy czas, mające dobry pomysł na biznes oraz należące do tzw. grupy osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy – np. osoby po 50-tce, osoby do 25 roku życia, niepełnosprawni, bezrobotni samotnie wychowujący co najmniej jedno dziecko do 18 roku życia, bezrobotni bez kwalifikacji zawodowych – wyjaśnia Natalia Figiel. Dodatkowe punkty otrzymamy również za to, że siedziba naszej firmy będzie znajdowała się w Żorach, jak również za stworzenie nowych miejsc pracy.

Jeśli otrzymamy pomoc pieniężną, jesteśmy zobowiązani rozdysponować przyznane środki zgodnie z harmonogramem, rozpocząć działalność w terminie określonym w umowie i prowadzić ją przez 12 miesięcy. W tym czasie nie możemy podejmować zatrudnienia. Jesteśmy też zobowiązani do przedkładania co pół roku zaświadczeń z US i ZUS, o prowadzeniu działalności oraz zgłaszania wszelkich zmian. W przypadku naruszenia któregoś z warunków umowy, musimy w ciągu 30 dni, oddać całą otrzymaną kwotę, łącznie z odsetkami. - Często zdarza się, że osoby chcą otworzyć działalność np. dla współmałżonka. Kiedyś odwiedziła nas krawcowa, która chciała założyć firmę budowlaną nie mając o niej żadnego pojęcia. Pamiętajmy, że dotacje są przyznawane po to, aby pomóc osobom bezrobotnym w samozatrudnianiu – kończy nasza rozmówczyni. Ola Kowol