Żorscy policjanci zatrzymali do kontroli 39-latka, który przejechał przez przejazd kolejowy, kiedy sygnalizator nadal zakazywał przejazdu. Choć wykroczenie nie pozostawiało wątpliwości, to mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu karnego. Teraz sprawą zajmie się sąd, kierowcy grozi grzywna nawet do 30 tysięcy złotych.
W poniedziałek, 11 września tego roku, przed godziną 11:00 na ulicy Dworcowej mundurowi zauważyli opla corsę, którego kierujący nie czekał, aż czerwone światło sygnalizatora „zgaśnie” i postanowił przejechać przez przejazd kolejowy. To niebezpiecznie zachowanie zauważył patrol ruchu drogowego, który w tym czasie czuwali nad bezpieczeństwem cyklistów korzystających ze ścieżek i przejazdów rowerowych.
Kierującym corsą okazał się 39-letni żorzanin, który tłumaczył mundurowym, że musiał długo czekać przed przejazdem, gdyż przejechały aż dwa pociągi. Ukarany został wysokim mandatem karnym w wysokości 2000 zł i 15 punktów karnych za naruszenie zakazu wjazdu na przejazd kolejowy przy nadawanym sygnale czerwonym migającym.
Mężczyzna ostatecznie odmówił przyjęcia mandatu, a sprawą zajmie się teraz sąd.
red/źródło: KMP w Żorach