„Osiny” zaśpiewają dzisiaj w Warszawie. Do stolicy wiozą z sobą sześć blach kołocza, 20 litrów moczki i makówki z trzech kilogramów maku i czterdziestu bułek.
Zespół wystąpi na świątecznym spotkaniu Towarzystwa Przyjaciół Śląska. Tematem 40-minutowego programu będzie drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia i śląskie wesele, jako że właśnie to w drugi dzień świąt Ślązacy odwiedzają się w domach i po „adwentowej przerwie” rozpoczyna się sezon na śluby. Z prezesem Towarzystwa Jerzym Musiołem, Zofia Przeliorz – jedna z najbardziej znanych Ślązaczek w kraju – spotkała się dwa lata temu na jednej z regionalnych imprez. On wręczył jej swoją wizytówkę. Ona jemu wysłała kasetę z filmem, na którym zespół prezentuje swój dorobek. Z zaproszeniem do stolicy zadzwonił w listopadzie. Gości będzie 200, wśród nich piosenkarka Irena Santor i aktorzy: Andrzej Grabarczyk i Olgierd Łukaszewicz. as
zdj. MOK
Drogi zespole,weźcie z sobą Grubego Zenusia (wtajemniczeni wiedzą kto to) i wyrzuccie Go gdzieś w lesie pod Wa-wą. ;) Może wtedy przestanie mieszać,gdzie popadnie ;)
moczką goroli nie przekupicie....
Zamiast Warszawiakom moczke to prosze ją do mnie :))) zjem kazdą ilość!!!!
I zaś Ludwiczek bydzie Ślonzokom ostuda robił. Podskoczy, piyśniczka zaśpiywo, jak małpica z ZOO. Jak sie gorolom to uwidzi to może i banana mu ciepnom.
... a jak spotkasz Ludwika na ulicy, to pewnie najlepszy jego kumpel jesteś...
Pewno, że Ludwik mo pełno takich fumfli. Ale jo mu godom prosto w pysk że mom pełno rzić tego co on odstawio
Tym bananem też mu tak prosto w pysk? I co, nie doł ci jeszcze po gymbie?
Na Ludwika tak nie najeżdżajcie bo reszta towarzystwa wcale nie jest lepsza. Wielkie panie a gnojem śmierdzą. Tam gdzie jest kasa i honor to są prędkie a jak coś trzeba zrobić za darmo to z tym dużo gorzej.
gnojek.