Firma obkleja samochody m.in. na rajdy i mistrzostwa. - Najczęściej jest to zlecenie na “już” - śmieje się Sebastian Pidek z ColorCar. Tak było i w tym przypadku. BMW Hołowczyca to niezła maszyna o mocy 286 koni mechanicznych, z silnikiem diesla, 3-litrowym, 6-cylindrowym w układzie linowym, maksymalnym momentem obrotowym 650 niutonometrów, o wadze 1900 kg, z nadwoziem wykonanym z kewlarowo-karbonowych kompozytów. To nie pierwszy samochód mistrza, obsługiwany przez tę firmę. - Współpracowaliśmy w zeszłym roku przy okazji Orlen Monster Jam. Kleiliśmy jego Nissana Navarę.

Jak to się stało, że cudeńka Hołowczyca trafiły do zakładu? ColorCar został polecony przez współpracującą z nimi firmę z Rybnika, która buduje i  serwisuje samochody rajdowe, między innymi mistrza Polski Kajetana Kajetanowicza. - Ekipa Hołowczyca szukała na południu firmy, która przygotuje jego Nissana. Dostali namiary na nas. Ten sam samochód będzie można również zobaczyć na pokazie w Krakowie. Nissan, którym Hołek jeździ już kilka lat, co prawda do Żor nie zawita, ale to właśnie firma z Żor zajmie się jego przygotowaniem. - Samochód przyjedzie z Belgii do Krakowa w czwartek lub piątek w nocy. Okleimy go już tam, na miejscu – mówi Sebastian Pidek. Wystawa “Dakar – rajd trwa” w Galerii Krakowskiej odbędzie się w dniach 8-24 października.

Przez warsztat ColorCar przeszło już grubo ponad tysiąc pojazdów, i to bynajmniej nie tylko rajdowych. - Naklejaliśmy kwiatki, słoneczniki...Ludzie różne rzeczy chcą – wspomina z uśmiechem Sebastian Pidek. W tym roku firma zajęła II miejsce na mistrzostwach Polski w oklejaniu samochodów, które odbyły się marcem w Poznaniu. Patrycja Cieślak-Starowicz, zdj. ColorCar